Czy po wyborczym zwyciêstwie Prawa i Sprawiedliwo¶ci obecna opozycja jest w stanie mobilizowaæ swoich zwolenników, ¿eby sprzeciwiali siê zmianom, których chce wiêkszo¶æ Polaków? Ostatnie wydarzenia pokazuj±, ¿e bêdzie to trudne. Opozycja wyra¼nie s³abnie. Przede wszystkim znika postkomunistyczna lewica, spod znaku Millera, SLD, Senyszyn, czy trochê zapomnianego ju¿ Kwa¶niewskiego. Brak ich reprezentacji w Sejmie oznacza szybkie wymieranie struktur SLD w terenie. M³odsi dzia³acze szukaj± nowej przystani, starsi odchodz± na polityczn± emeryturê. Komuna do¿ywa swoich dni i widaæ to wyra¼nie po zachowaniu wyborców: w sonda¿ach lewica spad³a do poziomu 4 procent, czyli od czasu wyborów straci³a prawie po³owê zwolenników. Wraz z sierotami po PZPR polityczna pró¿nia poch³onê³a tak¿e Palikota i inne dziwol±gi z poprzedniej kadencji Sejmu.
Miejsca po SLD nie zajê³a ¿adna m³odsza formacja, w rodzaju partii Razem. M³odzi lewacy skutecznie zamordowali postkomunistów i na tym chwilowo skoñczy³a siê ich rola. Bez pieniêdzy i struktur pozostan± politycznym marginesem, takim jak Korwin na prawicy.
Upada tak¿e „gospodarskie” imperium PSL, zbudowane na posadach, obsadzanych przez tê partiê w terenie. Resztówka PSL w Sejmie nie zdo³a utrzymaæ wp³ywu na lokalne struktury, stopniowo trac±ce setki utrzymywanych od lat stanowisk. Partiê dobije afera Burego, a tak¿e szybko postêpuj±ca utrata w³adzy w samorz±dach.
Platforma nie potrafi³a pogodziæ siê z pora¿k± i popad³a w histeriê, która wywo³uje raczej politowanie ni¿ wspó³czucie dotychczasowych wyborców. Walka wewnêtrzna, niefrasobliwie roz³o¿ona na kilka miesiêcy, ostatecznie pogr±¿y najwiêksze opozycyjne ugrupowanie, targane wewnêtrznymi sprzeczno¶ciami i bezpardonow± walk± o w³adzê w partii. Zamiast zaj±æ siê ratowaniem spo³ecznego poparcia, partia skupi³a siê na wewnêtrznej rywalizacji o przewodzenie topniej±cym strukturom. PO by³a parti± interesów, teraz te interesy bêd± drobiazgowo rozliczane, co definitywnie zniechêci dawnych wyborców. Zwyciêstwo Schetyny w partyjnej rywalizacji ostatecznie roz³amie Platformê i pozbawi Tuska, który nie sprawdzi³ siê w Europie, dotychczasowego zaplecza.
Rolê najwa¿niejszej partii opozycji usi³uj± przej±æ libera³owie i bankierzy spod znaku Petru. Gromadka wiecznie rozgor±czkowanych feministek, która znalaz³a siê w Sejmie, jak na razie nie rozumie zasad politycznej rozgrywki. Ich p³aczliwe wystêpy z sejmowej trybuny ani nie przysporz± nowych zwolenników, ani nie przyczyni± do przechwytywania pos³ów PO, na co liczy Petru. Wielki biznes, który poprzez g³ówne media, wykreowa³ tê partiê, nie jest zainteresowany tworzeniem szkó³ki dla nawiedzonych sekretarek, ale budowaniem formacji, która stanie w obronie wa¿nych interesów korporacji i finansjery. Dopóki Petru tego nie zrozumie, nie bêdzie powa¿nym rywalem dla Platformy.
Jeszcze nie do wszystkich dotar³o, ¿e wybory zosta³y ju¿ rozstrzygniête. Zw³aszcza g³ówne telewizje zachowuj± siê tak, jakby stare uk³ady lada dzieñ mia³y powróciæ do w³adzy. Rozczarowanie tych, którzy im uwierz±, przyczyni siê do jeszcze wiêkszego os³abienia opozycji.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia December 06 2015
899 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
