Co prawda, sezon urlopowo-wakacyjny powoli dobiega koñca, ale warto skorzystaæ z dobrej pogody i wybraæ siê na klenie. Klenie – jak mo¿na przeczytaæ we wszystkich niemal podrêcznikach i poradnikach wêdkarskich – mo¿na ³owiæ przez ca³y rok. Przekona³em siê o tym zreszt± osobi¶cie, gdy pod koniec grudnia ubieg³ego roku, z ma³ego potoku Nied¼wied¼ wyci±gn±³em ma³ego klonka.
Wêdkarze mieszkaj±cy na terenie Ma³opolski s± w tej dobrej sytuacji, ¿e na naszym terenie sporo jest rzek, w których klenie spotyka siê niemal nagminnie. Dobrym ³owiskiem kleni jest Dunajec, sporo ich jest w niewielkiej Uszwicy, a dorodne klenie spotkaæ mo¿na tak¿e w mniejszych rzeczkach i potokach naszego regionu – jak choæby w Nied¼wiedziu, który stanowi dop³yw Uszwicy.
Ja szczególnie lubiê polowaæ na te ryby w ma³ych rzeczkach i podgórskich potokach. Bo spotkanie z kleniami w rzekach ¶rednich i ma³ych, dostarcza sporo prze¿yæ estetycznych. Klenie z ma³ych, czystych rzek i potoków bywaj± przepiêknie wybarwione. Ich ³uska skrzy siê ciep³ym, lekko przy¿ó³conym srebrem. Ka¿da, jak w misternym ornamencie, otoczona jest ciemn± obwódk±. P³etwy takiego klenia ma¼niête s± pomarañczem, a p³etwa odbytowa jest krwistoczerwona, otoczona czarnym rantem. Takie klenie s± piêkne niczym ozdobne rybki hodowane w akwariach. S± te¿ niezwykle waleczne.
Kto¶ mo¿e pomy¶li, ¿e w takie ma³ej rzece czy potoku, kleñ ma mniejsze szanse ucieczki, czmychniêcia, zerwania siê… Nic bardziej mylnego. To w³a¶nie w takich niewielkich rzeczkach ³atwiej mu wpl±taæ siê w chaszcze, daæ nura pod podmyt± skarpê brzegow±, schowaæ pomiêdzy wro¶niêtymi w dno, odkrytymi korzeniami nabrze¿nego drzewa czy niespodziewanie znikn±æ za zakrêtem. Klenie w takiej rzeczce maj± fory od samego pocz±tku. Nie³atwo go wiêc w takim ¶rodowisku z³owiæ. Tym bardziej, ¿e jest to ryba nadzwyczaj ostro¿na. A w ma³ych rzeczkach czy potokach jest ostro¿na wrêcz do przesady. Tutaj bardzo ³atwo j± sp³oszyæ. Byle ha³as sprawia, ¿e odp³ywa lub zaszywa siê w jakiej¶ podwodnej dziurze. A przestraszony kleñ nie wyjdzie do najbardziej smakowitej przynêty. W tym kontek¶cie warto pamiêtaæ, ¿e klenie mniej p³oszy brodzenie po wodzie ni¼li najbardziej nawet ostro¿ne dreptanie po brzegu.
Je¶li chodzi o przynêty, to klenie nie s± zbyt wybredne. W czerwcu i lipcu z regu³y sprawdza³y mi siê wi¶nie i czere¶nie. W sierpniu (tam, gdzie przepisy pozwalaj±) czêsto ³owiê je na niewielkie rosówki, zebrane poprzedniego dnia wieczorem w zroszonej trawie. Z regu³y stosujê wtedy przep³ywankê z kul± wodn±. Prowadzê zestaw z lekkim przytrzymywaniem, w taki sposób, by haczyk z przynêt± wyprzedza³ pozosta³± czê¶æ zestawu. Pozwalam, by rosówka niesiona by³a wod± do momentu, a¿ dostrze¿e j± jaki¶ kleñ. I wtedy w³a¶nie zaczyna siê to, co w ³owieniu kleni lubiê najbardziej.
Jakub Kleñ
· Napisane przez Administrator
dnia August 20 2015
738 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
