Kiedy¶ komuni¶ci byli gro¼ni, dzi¶ s± ju¿ tylko ¶mieszni. Kiedy¶ komunistyczny plan podboju ¶wiata opiera³ siê na ciemnej biedocie, której komisarze w skórzanych kurtkach wmawiali, ¿e wszystkich, którzy nie cierpi± g³odu i zimna, trzeba nienawidziæ. Dzisiaj spasieni lewicowi milionerzy poszukuj± innych wyznawców, którzy z ró¿nych powodów czuj± siê odrzuceni przez wiêkszo¶æ spo³eczeñstwa: homoseksualistów, imigrantów, nieatrakcyjne kobiety, które nie znajduj± mê¿ów. Ale najwiêksze nadzieje pok³adaj± w tej grupie spo³ecznej, która wci±¿ zachowuje swoj± odrêbno¶æ i poczucie ni¿szo¶ci. To ci, którzy niewiele rozumiej± z otaczaj±cego ich ¶wiata i nie maj± szans, aby ten stan zmieniæ. I nie ma tu wiêkszego znaczenia formalny poziom wykszta³cenia: dzi¶ matura, a nawet studia wy¿sze sta³y siê czym¶ w rodzaju praw obywatelskich, wiêc czêsto za dyplomem nie id± ¿adne kwalifikacje czy wiedza.
Gdyby – z braku jakiegokolwiek innego sensownego zajêcia – zanurzyæ siê w internetowych komentarzach, zaskakuje tam ilo¶æ wpisów, dokonywanych przez osoby, dla których epitet idiota wydaje siê zbyt pob³a¿liwy. Sk±d siê bior± ludzie, którzy nie maj± nic do roboty, tylko mozolnie wystukuj± swoje przekonanie, ¿e ich g³upota mo¿e byæ komu¶ przydatna, ¿e brak wiedzy, talentu oraz zdolno¶ci do w³asnej samooceny, mo¿e byæ interesuj±cy dla innych uczestników be³kotliwych dyskusji? Nie bardzo wiadomo, co nimi kieruje, ale wiadomo, ¿e jest grono cwaniaków, które usi³uje tê rzeszê ¿yciowych nieudaczników wykorzystaæ i przemieniæ w swoich wyborców.
Komuni¶ci, dla których jedynym motywem udzia³u w polityce jest walka o w³asne maj±tki i przyjemno¶ci, nie wydaj± siê byæ gro¼ni. Owszem, zyskaj± poparcie jednego czy dwóch procent rozmaitych frustratów i odmieñców, ponadto przekonaj± czê¶æ najg³upszych obywateli, ¿e jest jaki¶ sens, aby w³a¶nie w rêce lewicowych bogaczy i spryciarzy oddaæ w³adzê i zarz±d nad reszt± narodowego maj±tku. Mog± liczyæ na 10 – 15 procent g³osów w ka¿dych wyborach, bo obserwuj±c dzisiejszy poziom edukacji m³odzie¿y, mo¿na nabraæ pewno¶ci, ¿e g³upich nie bêdzie ubywaæ.
Kiedy¶ komunistyczni komisarze w skórzanych kurtkach byli fanatykami walki klas, czyli idei, ¿eby wymordowaæ bogatych, a ich maj±tek rozdaæ tym, którzy ich wymordowali. Dzi¶ politycy lewicy ¶wietnie rozumiej± siê z libera³ami z Platformy, kiedy mówi±, ¿e dostatku i przyjemno¶ci dla wszystkich nie wystarczy, trzeba wiêc wiêkszo¶ci± skutecznie manipulowaæ, ¿eby tego nie zauwa¿y³a. Bo inaczej czy kto¶ rozs±dny móg³by powierzyæ los swojego pañstwa w rêce Palikota, Kalisza, Senyszyn, czy Kutza?
A wiêc krêci siê lewicowa karuzela, zasilana nadziejami jakich¶ pi³karzy i aktoreczek, wystawianych na wyborczych listach dla rado¶ci pospólstwa. Obok emerytów bezpieki i weteranów Komitetu Centralnego, znajd± siê na niej telewizyjni macherzy od robienia wody z mózgu. Po wyborach szybko dogadaj± siê z libera³ami, bo celem polityki sta³a siê zasada, wed³ug której bogaci maj± byæ jeszcze bogatsi, a biedni – jeszcze biedniejsi. A telewizja bêdzie ten cyrk pokazywaæ z ca³± powag±, bo przecie¿ dziennikarska sfora ¿yje z okruszek, które spadaj± z politycznego sto³u. Do czasu, a¿ m±drzejsi siê skrzykn± i pójd± g³osowaæ przeciwko g³upszym.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia February 13 2014
680 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
