Poziom nieudolno¶ci, niekompetencji i nierzetelno¶ci polskiej telewizji publicznej przekracza ju¿ wszelkie granice. Ka¿dy kto przez niemal ca³± ostatni± niedzielê usi³owa³ dowiedzieæ siê czegokolwiek o sytuacji na Ukrainie, musia³ wpa¶æ we w¶ciek³o¶æ obserwuj±c rozpaczliwe wysi³ki dy¿urnych spikerów, których praca podporz±dkowana by³a jednej tylko my¶li: aby przypadkiem nie podpa¶æ jakim¶ politycznym decydentom albo zabiegaj±cym o ich ³askê telewizyjnym w³adzom.
Ale pierwszy problem, który rzuca³ siê w oczy, to brak informacji z Kijowa, brak na miejscu w³asnych dziennikarzy, brak kamery albo przynajmniej umowy z kim¶, kto tak± kamerê posiada (a na Majdanie Niepodleg³o¶ci w Kijowie by³y setki kamer ze stacji telewizyjnych na ca³ym ¶wiecie). Pokazywano wiêc w kó³ko dawno nieaktualne zdjêcia z poprzedniego dnia lub z godzin porannych, gdy na placu nic siê jeszcze nie dzia³o, natomiast pó¼niej serwowano relacjê jakiej¶ stacji (moim zdaniem by³a to rosyjska telewizja), która pokazywa³a grupki przechodniów gdzie¶ na obrze¿ach manifestacji, licz±cej pó³ miliona, a mo¿e milion osób. Spocony redaktor z Warszawy nawet po³±czy³ siê na chwilê z jakim¶ naocznym ¶wiadkiem w Kijowie, który opowiada³ o ogromnych t³umach, maszeruj±cych przez miasto, ale nam nadal pokazywano paroosobowe grupki przechadzaj±ce siê przed kamer±, w dodatku tê sam± migawkê powtarzano po kilkadziesi±t razy, zapewniaj±c, ¿e pokazywany jest obraz „na ¿ywo”. Przez parê godzin g³ównym zmartwieniem prowadz±cych program by³o dobieranie takich ujêæ, aby nie pojawi³ siê na nich Jaros³aw Kaczyñski. Zezwolenie na kilkunastosekundowe przyznanie, ¿e jednak Kaczyñski bierze udzia³ w demonstracji w Kijowie, kto¶ wyda³ dopiero po paru godzinach, gdy ju¿ wszystkie sposoby zawiod³y wobec faktu, ¿e prezes Prawa i Sprawiedliwo¶ci oraz kilku polityków tej partii maszerowa³o obok Witalija Kliczko, dawnego mistrza boksu, a obecnie lidera ukraiñskiej opozycji.
To ¿e w Warszawie przez dwa dni nikt nie pomy¶la³ o wys³aniu ekipy telewizyjnej do Kijowa, bo akurat by³ weekend i bossowie polskiej TV musieli odpocz±æ od ciê¿kiej pracy, ¶wiadczy najlepiej o poziomie jaki osi±gnê³y pañstwowe media. Rozumiem, ¿e mog³y nie wys³aæ w³asnych dziennikarzy telewizje z Portugalii czy Kanady (chocia¿ pewnie wys³a³y), ale nie wys³aæ ich z Polski, najbli¿szego s±siada Ukrainy? I to w czasie gdy w Kijowie byli ju¿ polscy politycy? W tym czasie TVP Info przerywa³o relacjê (po¿al siê Bo¿e) z Kijowa i ³±czy³o z dziennikarzem, stercz±cym pod bram± MSZ, który – tym razem rzeczywi¶cie na ¿ywo – przekazywa³ nie cierpi±c± zw³oki sensacjê: ambasador Ukrainy, zaproszony do polskiego MSZ (o czym by³o wiadomo ju¿ od rana) pojawi siê tu prawdopodobnie… za parê godzin.
Ekipa TVP pojawi³a siê w Kijowie dopiero wieczorem, a jej materia³ wykorzystano w g³ównych wiadomo¶ciach. Wci±¿ jednak pojawia³y siê stare migawki, opatrzone napisem „na ¿ywo”, dezorientuj±ce telewidzów. I dziesi±tki razy pokazywano scenê z demonstrantem wybijaj±cym jak±¶ szybê, zapewne te¿ otrzyman± z rosyjskiej telewizji.
A mo¿e polscy widzowie – pod has³em „przepêdziæ nieudaczników i oszustów” – powinni urz±dziæ „majdan” naszym rodzimym specjalistom od pozorowania pracy i wys³ugiwania siê w³adzy
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia December 05 2013
805 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
