Go¶æ wzywa kelnera i pyta:
- Czy muzycy w waszym lokalu graj± na ¿yczenie go¶ci?
- Oczywi¶cie, szanowny panie!
- To proszê im powiedzieæ, ¿eby zagrali w domino!
* * *
- Przepraszam? - mówi go¶æ do kelnera - czy móg³by mi pan powiedzieæ, jak pañstwo przygotowujecie kurczaki?
- Normalnie, walimy im prosto z mostu, ¿e umr±....
* * *
Trzy kobiety rozmawiaj± o swoich córkach. Pierwsza:
- Nie ma lepszej córki ni¿ moja Zosia. Ona jedyna mnie kocha. W lecie zabiera mnie na Mazury, a zim± do Zakopanego...
Na to mówi druga:
- Moja córeczka jest najlepsza. Nikt nie kocha mnie bardziej ni¿ ona! Lusia w lecie zabiera mnie na Hawaje, a w zimie do Szwajcarii.
Trzecia machnê³a rêk± i mówi:
- To wszystko nic. Moja Gosia jest najlepsz± córk± na ¶wiecie!
- Ale dlaczego? pyta jedna z kobiet.
- Trzy razy w tygodniu jedzie na wizytê do psychiatry i p³aci mu 150 z³otych, ¿eby tylko o mnie porozmawiaæ!
* * *
W szkole:
- Hej, ty tam, pod oknem - kiedy by³ pierwszy rozbiór polski? Pyta nauczyciel.
- Nie wiem.
- A w którym roku by³a bitwa pod Grunwaldem?
- Nie pamiêtam
- To co ty w³a¶ciwie wiesz? Jak chcesz zdaæ maturê?
- Ale ja tu tylko kaloryfer naprawiam.
* * *
Spotykaj± siê dwie s±siadki:
- A co to s±siadka tak dzi¶ na czarno?
- A no, bo to m±¿ mój nie ¿yje.
- O mój Bo¿e. A jak to siê sta³o? Przecie¿ jeszcze wczoraj go widzia³am jak kopa³ w ogródku.
- A kopa³, kopa³. A potem poszli¶my do sklepu kupiæ mu nowe buty. No i mierzy jedn± parê, drug±, trzeci±... dziesi±t±...
Mówiê mu "Nie ¶piesz siê Stefan, przymierzaj dok³adnie ¿eby na pewno dobre by³y." W koñcu po paru godzinach wrócili¶my do domu, on zak³ada te nowe buty i mówi, ¿e ciasne. No, nie zabi³aby pani?
* * *
- Dzieñ dobry s±siadko, czy s³ysza³a pani ostatni± wiadomo¶æ o Kowalskich?
- Nie, nie s³ysza³am...
- A ja s³ysza³am, ¿e pani ju¿ s³ysza³a.
* * *
Sier¿ant zebra³ kompaniê i mówi:
- Kto chce pojechaæ na wykopki ziemniaków na polu siostry genera³a?
Zg³osi³o siê dwóch. Sier¿ant skomentowa³:
- Dobra, pozostali pójd± na piechotê.
* * *
Przychodzi budowlaniec do majstra:
- Panie majstrze ³opata mi siê z³ama³a!
- To siê oprzyj o betoniarkê!
* * *
- Dlaczego fizycy zawsze potrzebuj± takiego drogiego sprzêtu? - westchn±³ rektor przegl±daj±c zapotrzebowanie na sprzêt z katedry fizyki. - Na przyk³ad matematycy potrzebuj± tylko pieniêdzy na papier, o³ówki i kosze na ¶mieci. Filozofowie s± jeszcze lepsi - oni nawet koszy nie potrzebuj±.
Sentencja tygodnia
Jest tylko jedno lekarstwo na du¿e k³opoty - ma³e rado¶ci.
Karl Heinrieh Waggerl
· Napisane przez Administrator
dnia October 10 2013
947 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
