Tytuł: Głos - Tygodnik Nowohucki :: w nowej hucie nie jest bezpiecznie!
Dodane przez
karol dnia 15/06/2005 20:36:55
#1
człowiek boi się wyjść na ulicę. na każdym rogu czają się jakieś zakapiory czychające na byle przechodnia! to się przecież żyć nie da!
Dodane przez
Adam dnia 16/06/2005 13:26:44
#2
Gdzie te czasy gdy ulicami NH mozna bylo spacerowac o dowolnej porze dnia i nocy. Czesto widywalem zawianych facetow drzemiacych na ulicznych lawkach i nikt ich niezaczepial, oprocz milicjii. Strach pomyslec co teraz by sie stalo z takim nieszczesnikiem ktory by chcial sobie uciac drzemke na ulicznej lawce w Nowej Hucie. (czy takie lawki sa tam jescze )
Glosujcie na Kaczynskiego moze on zaprowadzi porzadek !
Dodane przez
stan dnia 16/06/2005 16:31:19
#3
Widać, że nie jesteś z Nowej Huty. Ławki są wszędzie, a na niektórych nawet śpią pijani faceci. Ale Nowa Huta już taką opinię ma u krakusów. Jak w ubiegłym roku zadźgali chłopaka na Dąbiu, to TVN informował, że w Nowej Hucie doszło do kolejnego zabójstwa. Popatrzcie co dzieje się na Woli Duchackiej i w Bieżanowie.
Dodane przez
Adam dnia 29/06/2005 14:47:01
#4
Czy to wazne w jakim miescie i w jakiej dzielnicy kogos zadzgali nozem. To problem ogolnokrajowy! I nalezy z tym walczyc poprzez popieranie ludzi ktorzy chca i wiedza co zrobic aby tego rodzaju patologie zminimalizowac.
Bedziecie miec niedlugo wyboru parlamenatarne , glosujecie na wlasciwych ludzi dla ktorych przestrzeganie prawa jest glownym motywem w ich politycznym dzialaniu.
Dodane przez
ka-ma1 dnia 04/07/2005 18:49:07
#5
Adam napisał/a:
Gdzie te czasy gdy ulicami NH mozna bylo spacerowac o dowolnej porze dnia i nocy. Czesto widywalem zawianych facetow drzemiacych na ulicznych lawkach i nikt ich niezaczepial, oprocz milicjii. Strach pomyslec co teraz by sie stalo z takim nieszczesnikiem ktory by chcial sobie uciac drzemke na ulicznej lawce w Nowej Hucie. (czy takie lawki sa tam jescze )
losujcie na Kaczynskiego moze on zaprowadzi porzadek !
Nie bądź naiwny! Człowieku, poczytaj sobie jak Kaczyńskiego "kochają" w Warszawie, to będziesz wiedział jak jest w mieście " bezpiecznie i wspaniale i zasobnie" z powodu rządów Kaczyńskego.
Dodane przez
Sysecka dnia 10/10/2005 13:33:44
#6
Każdy mówi, że w hucie nie jest bezpiecznie. I że to głównie młodzi atakują starszych, albo sami siebie nawzajem. Mieszkam w hucie od 15 lat. Jestem młoda. Mniejwięcej w takim wieku, jak ta cała "zła młodzież". I szczerze mówiąc przez 15 lat tylko raz zostalam zaczepiona przez dwóch chlopaków, którzy chcieli zabrać mi portfel. Nie zabrali, bo sie nie balam. Tym bardziej, że nie byli wcale w kapturach, jak gloszą stereotypy. Doskonale widzialam ich twarze. Co najlepsze nie spotkalo mnie to w hucie a w śródmieściu. Nie raz zdarza mi się chodzić po hucie w nocy. A to wracam z treningu, a to od kogoś i jest naprawde późno, bo często po 23. I sprzeciwiam się stwierdzeniu, że tylko w hucie jest niebezpiecznie. Niebezpiecznie jest w calej Polsce i zamiast siedzieć przed komputerami i o tym dyskutować, moze powinniśmy zacząć dzialac?
Dodane przez
Gabi dnia 29/10/2005 08:42:39
#7
Mam 17 lat, wracam nie tyle pozno (21-22), co po ciemku i nikt nie [jeszcze] nie napadł. Mieszkam tutaj. "Dzięki" temu, że w mediach na temat właśnie tej dzielnicy podnoszone jest wielkie larum, nie mogę wyjść z domu na dłużej, nie spowiadając się rodzicom, z tego, gdzie idę, z kim idę, po co i kiedy wrócę. A że moi rodzice są podatni na to, co się mówi w radio, pisze w gazetach itd, w moim domu zapanowala istna psychoza...
Moim zdaniem nie jest tak źle, jak się mówi. W moich okolicach bardzo czesto jedynymi ludzmi wychodzacymi poznym wieczorem z domu sa starsi panowie i panie wyprowadzajacy pieski na
spacer. Na ławkach nikogo nie ma. Przykro mi, ale "muszę" chodzić na koncerty, do teatru, do kina, na wystawy, spotykac sie gdzies ze znajomymi. Ławka w Nowej Hucie albo "Blue Caffe" na os. Kalinowym, to nie jest najlepszy pomysl. Poza tym, zawsze przyjemniej (przynajmniej jak dla mnie) jest w okolicach Rynku.
Chcę żyć normalnie! Czy dzielnica, w jakiej mieszkam, ma być ograniczeniem, jakąś barierą???
Dodane przez
Ziomek dnia 19/07/2006 13:41:45
#8
Nie zgadzam się z mitem że Nowa Huta jest niebezpieczniejszą dzielnicą niż inne w Krakowie czy też w Polsce. Jak mówi stare polskie przysłowie: "wszędzie można w ryj dostać wystarczy chcieć". Byłem nieraz zaczepiany, ostatnio tydzień temu jakiś pijany facet w wieku ok 30 lat żucił się na mnie nie wiem za co, ale nie działo się to w Nowej Hucie ale w Śródmieściu. Nigdy nie byłem zaczepiony agresywnie w mojej dzielnicy. Kiedyś owszem jakieś łebki podpite coś tam do mnie powiedzieli wulgarnego bo coś im się ubzdurało po pijanemu ale nie szukali zwady tylko poszli w swoją stronę. Częściej widziałem agresję w Śródmieściu niż w Nowej Hucie, wiem że jest to przez to że w Śródmieściu jest więcej ludzi bo to centrum rozrywkowe Krakowa ale ogólnie nie zauważyłem żeby Nowa Huta wystawała pod tym względem spośród innych dzielnic jak Bieżanów czy Wola Duchacka i inne. Nie zgadzam się że jest tu niebezpiecznie. Spaceruję przynajmniej dwa razy w tygodniu nocą po osiedlach starej części Nowej Huty i jedyne co mnie tu razi to alkoholizm!! To jest wg mnie plaga Nowej Huty! Pełno tu starych (i nie tylko) żuli którzy najpierw zbierają się pod sklepem a kilka godzin później leżą w swoich ekstrementach gdzieś na ławce albo w parkach. To jest problem którym powinni się zająć radni Nowej Huty. Mieszkają w socjalnych mieszkaniach jakich tu pełno i w tzw garsonierkach więc nie śa to ludzie z poza Nowej Huty ale jej mieszkańcy. Alkoholizm jest tu normalnością a dzieci alkoholików nie mają przyszłości i często widzę 20 latków którzy jeszcze nie upadli tak nisko żeby ciułać przed sklepem na piwo ale ciułają na marichuanę. Potrzebują 10-20 zł żeby kupić sobie trawę i tworzą grupy osiedlowe bo łatwiej w grupie uzbierać na narkotyki. I to właśnie ich boją się mieszkańcy Nowej Huty. Należy zwalczać przestępczość ale lepsze efekty będą kiedy politycy, radni i policja będzie likwidować przyczyny a nie skutki takich zachowań. Powinno się unikać robienia z Nowej Huty pewnego rodzaju getta w którym jest pełno mieszkań socjalnych. W berlinie ten problem zauwazono już na poczatku lat 90tych i uporano się z tym w dość prosty sposób. Z dwóch post-komunistycznych mieszkań w wielkich blokach robiona jeden przestronny apartament i odrazu zaczeli ściagać do takich osiedli ludzie zamożniejsi przez co wyrównano poziom. A w Polsce zauważam coś przeciwnego. Buduje się nowe osiedla które są strzeżone monitorowane i ogrodzone gdzie mieszkają ludzie zamożniejsi. A biedoda? Zostaje w starych osiedlach jak własnie w takich jak w Nowej Hucie. Nie raz słyszałem rozmowy ludzi w tramwajach typu "muszę się wyprowadzić z Nowej Huty bo tu dziadostwo coraz większe" itp.
Przemoc jest wszędzie w całej Polsce. I nie zgadzam się z przedmówcą który napisał żebysmy głosowali na Kaczyńskiego bo to człowiek który trzyma się prawa. Właśnie przeciwnie! Bracia Kaczyńscy są znani w światku politycznym z nie trzymania się przepisów! Co się dzieje teraz jest świetnym dowodem. Vicepremier Lepper - krzykacz i działacz samowoli a nie prawa, i jest w Rządzie? Jeśli ktoś wierzy w obietnice wyborcze polityków to jego sprawa. Każdy kto ma choć trochę oleju w głowie wie że są to poprostu zwykłe chwyty marketingowe - a w świecie polityki - puste słowa. Ale poglądy polityczne to temat na inne forum. NIE WIERZĘ żeby obecny Rząd który Polacy wybrali zmienił problemy jakie mamy w Nowej Hucie! 3 mln nowych mieszkań? A co ze starymi w starych dzielnicach? Co z problemami dużych miast? nic.
Edytowane przez
Ziomek dnia 27/07/2006 14:16:19
Dodane przez
piotrp dnia 13/10/2006 21:11:14
#9
Od zeszłorocznego zwyzcięstwa PIS-u zaobserwowałem wzmonożoną aktywność zainteresowania bezpieczeństwem w polskich miastach od strony polityków zwycięskiej partii. Nie można im odmówić zaangażowania w tym temacie, szczególnie podoba mi się postawa Ministra Sprawiedliwości, który sam wychował się w Krakowie i tego typu zagadnienia nie są mu obce. Wielokrotnie obiecywał, iż zrobi coś w tej sprawie. W przeciwienśtwie do obecnego prezydenta miasta, nie jest głuchy na apele "zwykłych" ludzi. Pomysły typu "24 godzinne sądy" mogłyby poprawić bezpieczństwo w naszej dzielnicy i nasze społeczeństwo też tak uważa. Tego typu pomysły były oczekiwanie już od lat, ale ekipa SLD z której wywodzi się obecny prezydent traktował wyborców z Nowej Huty instrumentalnie (jako grupę sfrustrowanych ludzi, w swojej naiwności wierzących w jakąkolwiek zmianę). Dotychczasowe zapowiedzi i działania ministra pochodzącego z krakowa dostatecznie dowodzą jego zaangażowania w poprawę standatów prawnych i społecznych. Wierzę, że ludzie, których popiera polityk (Minister Sprawiedliwości) wprowadzający tyle nowatorskich zmian, też maja na myśli dobro Krakowa i wszystkich jego dzielnic.