KILKA S£ÓW O MUZEUM CZYLI… DWOREK KLASYCYSTYCZNY
Dodane przez Administrator dnia 12/04/2012 17:27:27
Dotychczas w kolejnych odcinkach „Skarbów Nowohuckiego Oddzia³u Muzeum Archeologicznego” omawiane by³y poszczególne artefakty z bogatego zbioru muzealnego. Czytelnicy mieli okazjê zapoznaæ siê z przedmiotami ¶wiadcz±cymi o barwnej historii nowohuckiej ziemi. Du¿o miejsca po¶wiêcone zosta³o ró¿nym, ciekawym znaleziskom, natomiast stosunkowo niewiele jest wiadomo o samej siedzibie Muzeum.
Dziêki naszym cyklicznym artyku³om o tym, ¿e w Nowej Hucie mie¶ci siê placówka Muzeum Archeologicznego, wie coraz wiêcej osób. Gorzej za¶ jest ze wskazaniem przez nie miejsca, gdzie owa siedziba siê mie¶ci. Wszystkich zainteresowanych odsy³am do Branic, gdzie w piêknym, klasycystycznym dworku ulokowany zosta³ Oddzia³ Muzeum.
Nowa Huta, która kojarzy siê z kombinatem i blokowiskami, ma swoj± historiê daleko wykraczaj±c± poza ramy czasowe XX-wiecznego socrealizmu. Dwory, bêd±ce pozosta³o¶ci± po czasach przedindustrialnych, dzi¶ s± reliktem minionych epok. Dwór w Branicach, jest jednym z takich fragmentów zapomnianego dziedzictwa. Jednak¿e w porównaniu z innymi dworkami, którymi usiane s± obrze¿a Nowej Huty, mia³ o wiele wiêcej szczê¶cia. Chocia¿ by³ bardzo zaniedbamy i zrujnowany, dziêki staraniom Muzeum Archeologicznego odzyska³ dawny blask. Malowniczo wy³aniaj±cy siê spo¶ród drzew, l¶ni jasnymi kolorami ¶cian. Stoj±ce w szeregu bia³e kolumienki nadaj± temu domostwu stylowy i rezydencjonalny charakter. Wszak¿e atrybutem i zarazem symbolem polskiego dworu s± w³a¶nie owe kolumny wraz z portykiem.
„Branice by³y nie du¿ym dworem parterowym z dwiema oficynami w podkowê i zabytkowym lamusem. ¦liczny by³ ogród pe³en ró¿, go¼dzików, piêknych szpalerów, a tak¿e truskawek”- taki portret dworu wy³ania siê ze wspomnieñ Cecylii z To³³oczków-Ciszewskiej, wnuczki niegdysiejszych w³a¶cicieli maj±tku w Branicach. Dzi¶ pró¿no szukaæ podkowiastych oficyn. Nie zosta³ ju¿ po nich ¿aden ¶lad. Równie¿ ogród okalaj±cy budynek dworu jest zaledwie namiastk±, bladym echem przesz³o¶ci. Nieujêta w ryzy ro¶linno¶æ, rozros³a siê, zacieraj±c ¶lady po dawnym wypielêgnowanym ogrodzie. Pozosta³o¶ci± minionej ¶wietno¶ci jest gazon – okr±g³y trawnik z zasadzonymi ró¿ami i wieñcz±cym je bukszpanem.
Historia tego miejsca jak¿e przypomina losy wielu innych tego typu obiektów – dworków, pa³aców, zamków. Przed wojn±, kiedy branicki dwór zamieszkiwali kolejni w³a¶ciciele, dbali o budynki, ogród i ca³± majêtno¶æ. Branice, zw³aszcza pod okiem gospodarnego Stanis³awa Badeniego, kwit³y. Zaradno¶æ i zapobiegliwo¶æ gospodarza uczyni³a z tego miejsca dobrze prosperuj±cy folwark. Mia³o to korzystny wp³yw na rozwój i zamo¿no¶æ wsi. Po wojnie nast±pi³a zmiana systemu politycznego. Wobec postanowieñ nowych w³adz w³a¶ciciele opu¶cili swoje w³o¶ci, które od tej chwili zaczê³y podupadaæ. Opuszczony zespó³ dworski, ów „relikt wrogiego ustroju”, zosta³ przeznaczony na potrzeby szko³y. Rozpoczêta w latach 60-tych budowa wiêkszej placówki szkolnej w Branicach (tzw.: „tysi±clatki”), przyczyni³a siê do powolnego umierania piêknego dworu…
Obecnie, choæ jeszcze du¿o zosta³o do zrobienia, branicki dworek znów króluje w okolicy. ¯yje nowym ¿yciem, jest ¶wiadkiem corocznego Pikniku Archeologicznego, uczestniczy w wielu wydarzeniach muzealnych. Nad dalszym losem zespo³u dworskiego czuwa Matka Boska Fatimska, figura dope³niaj±ca kompozycjê ogrodow±, ukryta po¶ród pl±taniny drzew.
Anna Kolasa
Fot. Anna Piwowarczyk