Marian Dziędziel w Oberży pod Czarnym Koniem na rzecz Fundacji „Wawel z Rodziną”, czyli… Kraków na słodko
Dodane przez Administrator dnia 29/10/2010 19:40:05
Słoneczna aura pozwoliła i tym razem, uczestniczyć w kolejnym spotkaniu z cyklu imprez kulinarno-artystyczno-charytatywnych w Oberży Pod Czarnym Koniem. Imprezę zorganizowała - Agencja Artystyczna - Czarny Koń wraz z Bractwem Piwnym - Krąg Krakowski przy udziale Zakładów Przemysłu Cukierniczego Wawel SA Kraków. Licytowano albumy Kraków na słodko, autorstwa Leszka Mazana, potrawy i zbierano datki na rzecz Fundacji „Wawel z Rodziną” - fundacji, której prezesem jest znany aktor Tomasz Schimschainer (związany od wielu lat z nowohucką sceną Teatru Ludowego).
Marian Dziędziel mówił nie tylko o swojej pracy teatralnej i filmowej, ale też o upodobaniach kulinarnych. Mało kto wie, że ten znakomity aktor od wielu lat występujący na deskach Teatru im. Słowackiego w Krakowie, debiutował w filmie Stawka większa niż życie, w odcinku zatytułowanym Akcja Liść Dębu (wraz ze swoim kolegą Jerzym Trelą). Dziś z uśmiechem wspomina swe pierwsze zmagania na planie filmowym. Ale dla mnie Dziędziel jest spadkobiercą tradycji aktorskich mistrzów sceny polskiej: Rapackiego, Solskiego czy Karbowskiego. Do Teatru im. J. Słowackiego został zaangażowany przez swojego profesora, a zarazem rektora krakowskiej PWST, Bronisława Dąbrowskiego. Debiutował rolą Widma w Weselu, historycznym przedstawieniu Lidii Zamkow. W reinscenizacji Wesela Paradowskiego w 1971 roku zagrał Kacpra, zaś w inscenizacji Grabowskiego - Nosa.
Marian Dziędziel jest jednym z najczęściej obsadzanych aktorów. Jest mistrzem nastroju, emocji, aktorem mistycznym. Stworzył kultowe postacie - w Weselu jako Wojnar, a także w Domu zły czy ostatnio w Tricku, wcześniej w Komorniku czy Winie truskawkowym a także w Bitwie Warszawskiej. Poza aktorstwem teatralnym i filmowym wcielał się w postacie kabaretowe. Zaczynał w Jamie Michalika, z którą był przez szereg lat związany.
Artysta lubi spotkania z publicznością, ma duże poczucie humoru i dystans do świata i swojej pracy. Bawił więc widzów, opowieściami z życia aktorskiego i kulinarnego. A przybyli na spotkanie z aktorem jego miłośnicy nawet z dalekich Bieszczad: Ewa i Bogdan Granatowscy, którym wtórował gospodarz asystujący przy gotowaniu Marianowi Dziędzielowi - Wiesław Mrozowski. Jakie to wzruszające, to tak jak to, co jest najcenniejsze dla artysty - oklaski po spektaklu. Pod koniec biesiady uczestnicy stanęli do wspólnej fotografii. Wykonał ją Mariusz Miciński Partnerami imprezy byli: ORW Panorama w Krynicy, Sądecki Bartnik, Sir Willimas, Aesthetica Dermadent, Sokołów SA i Prominex.
Organizatorzy zapowiadają już kolejne spotkania, w grudniu i styczniu, tym razem chcą zaprosić znakomitą aktorkę młodego pokolenia, znaną m.in. z filmu Ciacho i Śluby panieńskie, Martę Żmudę-Trzebiatowską oraz Małgorzatę Kożuchowską.
SMAK


Marian Dziędziel z paniami z Fundacji „Wawel z Rodziną”.