[2025.11.07] Idzie kryzys
Dodane przez Administrator dnia 06/11/2025 08:52:21
Czy ktokolwiek, poza fanatycznymi wielbicielami Tuska, zauważył „zjednoczenie” Platformy z jej przystawkami? Od dawna obie partyjki: Nowoczesna, kierowana przez Ryszarda Petru oraz Inicjatywa Polska na czele z Barbarą Nowacką, stanowiły część Platformy i tylko nieudolnie udawały samodzielność. Teraz uznano, że udawać już nie ma sensu i Tusk nakazał wchłonięcie dotychczasowych sojuszników, a właściwie ich resztek, bo obie partyjki od dłuższego czasu traciły działaczy i posłów. Nawet sam Petru opuścił swoich zwolenników i przepisał się do Hołowni, a dziś nawet usiłuje przejąć kierownictwo tej kolejnej sezonowej partii, jaką jest Polska 2050.
To rzekome zjednoczenie stało się też okazją do rzekomej zmiany nazwy. Platforma już od dawna używała szyldu Koalicja Obywatelska, a teraz ogłosiła, że oficjalne przyjmuje nową nazwę. Po co? Żeby zmylić wyborców, którzy nie chcieli głosować na Platformę? Przecież nikt się na to nie nabierze. Warto jednak zauważyć, że nawet udawane połączenie ze skrajnie liberalną, a przy okazji radykalnie lewicową Nowoczesną, a także z Inicjatywą Polską (jaka ona polska?), której wizytówką jest walka z Kościołem i religią w wykonaniu żałośnie niekompetentnej Nowackiej, oznacza kolejne przesunięcie partii Tuska na lewo.
Tusk wie, że razem z Hołownią i PSL wyborów nie wygra i nie zdobędzie większości koniecznej do powołania rządu. Dlatego wypycha Hołownię za granicę, a PSL-owi zaoferuje parę miejsc na swojej liście wyborczej. Do czasu wyborów ma powstać jednak kolejna partia-wydmuszka, która po wyborach pozwoli powołać zwycięską koalicję. Ponieważ to i tak będzie za mało, jest bardzo prawdopodobne, że Tusk parę ministerstw odda Mentzenowi i tej części Konfederacji, która nie ma nic przeciwko współpracy z liberalną lewicą. Mentzen, niedoświadczony i naiwny, łatwo da się ograć sprytnemu Tuskowi, a cała ta machinacja ma służyć tylko jednemu: niedopuszczeniu do powrotu Prawa i Sprawiedliwości. Oczywiście w tle stoją promotorzy Tuska w Berlinie i Brukseli, którym jest wszystko jedno jaki w Polsce jest rząd, byle był posłuszny. A to Tusk im gwarantuje.
Czy Mentzen „dowiezie” swój dobry wynik w sondażach do prawdziwych wyborów? Pamiętajmy, że dziś w jednym worku pod nazwą Konfederacja znajdują się także tzw. narodowcy Bosaka. Czy oni również zgodzą się na rolę popychadła Tuska? Czy wówczas nie przeciągnie ich na swoją stronę Braun, którego usunięto z Konfederacji? Wiele zagadek jest jeszcze przed nami.
Tymczasem rząd ma coraz więcej kłopotów i wcale nie jest pewne, czy nie dojdzie już wiosną do przyspieszonych wyborów. Na listopad zapowiedziane są protesty przede wszystkim rolników i górników, ale także inne grupy zawodowe nie mają powodów do zadowolenia. Rząd szykuje ustawę, która ma ograniczyć zarobki pielęgniarkom i służbom medycznym, żeby ratować upadające szpitale, buntują się także nauczyciele, którzy zostali oszukani niedotrzymanymi obietnicami podwyżek. Trwa rozgrabianie narodowego majątku i wysługiwanie się obcym korporacjom, trwa duszenie małych, często jednoosobowych firm, które tworzą konkurencję dla dużego biznesu. Rosną ceny i rośnie dług, beztrosko zaciągany przez rząd Tuska, bo przecież spłacać go będzie następne pokolenie, a dzieci prominentnych polityków zdążą urządzić się zagranicą. To wszystko może sprawić, że jeszcze w tym roku dojdzie do kryzysu, który wymusi przyspieszenie wyborów.
Ryszard Terlecki