[2025.09.05] W stadzie zawsze najlepiej?
Dodane przez Administrator dnia 03/09/2025 17:56:53
Życie w stadzie musi mieć jakieś plusy skoro wiele gatunków ryb preferuje funkcjonowanie w stadach. Wśród nich są również ryby słodkowodne, takie chociażby jak płocie lub ukleje albo leszcze. Niejeden wędkarz ma wspomnienia z polowania na leszcze. Gdy jeden z nich znajdzie się na haczyku, zaraz po nim na haczyk trafiają następne. Z drugiej strony wiadomo, że złowiona ryba może spłoszyć całe stado. Stada ryb bywają szczególnie duże w przypadku niektórych gatunków ryb żyjących w morzach i oceanach. Popularne śledzie na przykład potrafią pływać ławicami liczącymi po kilkaset a nawet kilka tysięcy sztuk.
Dlaczego małe ryby, ryby spokojnego żeru łączą się w duże stada? Głównym powodem jest ochrona przed drapieżnikami. Duże stado ma wiele par oczu i innych narządów zmysłu. Im ryb jest więcej, tym mniejsza szansa, że drapieżnik zbliży się do swojej ofiary niezauważony. I nawet jeśli jakiś osobnik w stadzie sam nie zauważy niebezpieczeństwa, to odruchowo podąża za innymi uciekającymi rybami, naśladując ich ruchy. Niestety, nie wiemy jakie do końca mechanizmy rządzą zachowaniem ryb w stadzie. Czy poszczególni członkowie stada mają przypisane określone funkcje? Czy każdy osobnik zajmujący pozycję „zewnętrzną” automatycznie zaczyna zachowywać się jak strażnik? Ale faktem jest, że drapieżnikowi trudno jest upatrzyć sobie i obserwować ofiarę, gdy ryby bezustannie zmieniają swoją pozycję w stadzie. A bywa, że stado nagle rozdziela się, co jeszcze bardziej utrudnia wybór i obserwację ofiary.
Najbardziej widowiskowe jest gromadzenie się ryb w duże stada przed i podczas tarła. Płytkie dopływy rzek są wówczas przez pewien czas gęsto „upakowane” rybami stłoczonymi na niewielkiej powierzchni. A trące się ryby niejednokrotnie osłabiają swoją naturalną czujność. Stado trących się płoci można podejść niemal na kilka kroków. Ryby, zajęte zalotami, nie płoszą się, z czego oczywiście korzystają drapieżniki.
Bywa jeszcze innych powód łączenia się w stada. Otóż niektóre ryby, takie jak na przykład okonie czy sandacze, łączą się w stada, by gromadnie polować. Taktyka polowania polega u tych gatunków na zapędzaniu ofiar w miejsce, z którego nie ma ucieczki.
Skupianie się w stadach bywa też czasami niezamierzone. Przykładowo szczupaki, które zasadniczo są typowymi samotnikami, mogą występować w luźnych zgrupowaniach. Do takiego zachowania może je skłaniać obecność małych ryb, które licznie występują w określonym miejscu. Z kolei na zimę, w stada łączy się wiele ryb karpiowatych, szukających najgłębszej i najcieplejszej wody. Takie poszukiwanie najkorzystniejszych warunków sprawia, że czasami w jednym zagłębieniu spotkać można zimujące ryby kilku gatunków.
Są też ryby, które dobierają się w stada według wielkości lub wieku. Tak bywa z leszczami. Przed laty zdarzało mi się wielokrotnie łowić leszcze w zbiorniku zaporowym w Czchowie. I wyciągałem ich sześć, osiem, dziesięć... I wszystkie jak od sznurka. Każdy miał dokładnie trzydzieści pięć centymetrów. No, może z tolerancją do pół centymetra.
Jak widać przyczyn przebywania różnych gatunków w stadach może być wiele. I wiele też możemy się od ryb nauczyć. Wiele możemy nauczyć się obserwując po prostu przyrodę.
Jakub Kleń