[2025.01.24] Panika w obozie Tuska
Dodane przez Administrator dnia 24/01/2025 17:40:42
Czy ktoś z nas rok temu spodziewał się, że władza, która dziś rządzi, okaże się tak nieudolna, ograniczona i groteskowa? Widzieliśmy tych nieudaczników, obsadzających ministerstwa, ale nie sądziliśmy przecież, że po roku o Tusku i jego ekipie będzie można powiedzieć, że schrzanili wszystko za co się brali. Skutki ich rządów są porażające: droga żywność, wzrost cen gazu i prądu, relatywnie malejące emerytury, chaos w sądownictwie, rosnący dług polskiego państwa, nieudolna pomoc dla powodzian, łamanie prawa, katastrofa w polityce zagranicznej itd., itd. – to wyliczenie mogłoby być znacznie dłuższe.
Na tle tej rządowej kompromitacji trwa kampania prezydencka jednego z tych, którzy za tę kompromitację odpowiadają. Rafał Trzaskowski jest przecież wiceprzewodniczącym Platformy, czyli zastępcą Tuska. Odpowiedzialność za klęskę rządu spada także na Trzaskowskiego, który teraz usiłuje nieudolnie odciąć się od partyjno-rządowych decyzji. Powszechnie wiadomo, że kandydat Platformy nie należy do osób pracowitych, ale nie to jest jego najsłabszą stroną. Zahamowanie rozwoju Polski, w dużej części pod naciskiem Berlina i Brukseli, wykonywane jest nie tylko na poziomie całego państwa, ale także Warszawy, której Trzaskowski jest prezydentem (ostatnio zakupiono w Niemczech… drzewa do posadzenia w stolicy), a która według opinii części mieszkańców należy do najgorzej zarządzanych miast w Europie. Potwierdzają to nie tylko radni Prawa i Sprawiedliwości, ale także działacze rozmaitych organizacji pozarządowych.
Nic dziwnego, że w takiej sytuacji kandydatura Trzaskowskiego na prezydenta Polski wygląda humorystycznie i nawet w Platformie już słychać głosy, że jego ponowne wystawienie (pięć lat temu przegrał z Andrzejem Dudą) było oczywistym błędem. Czy Tusk zdecyduje się podmienić kandydata, tak jak poprzednio postąpiono z Kidawą-Błońską? Sondaże są bezlitosne: Trzaskowski stracił w krótkim czasie prawie 10 procent poparcia, a jego kabaretowe wysiłki, żeby nadrobić straty tylko pogarszają sytuację. Bo jak wyprzeć się swojej przeszłości, choćby popierania lewackiej ideologii czy polecenia o zdejmowaniu krzyży w warszawskich urzędach? Składanie kwiatów i zniczy pod słupkiem z nazwą ulicy (bo nie chciało mu się pojechać do Gdańska) sprawia, że cała kampania staje się coraz większym obciachem.
Nie bardzo wiadomo, kto odpowiada za kampanię Trzaskowskiego, ale jego wyborczym sztabowcom należą się podziękowania od Karola Nawrockiego. Przecież trudno poważnie traktować kandydata, który słabo rządzi Warszawą, a chciałby odpowiadać za całą Polskę. Wyobraźmy sobie jakiś poważny kryzys, a takich w ostatnich latach nie brakuje, z którym Trzaskowski miałby sobie poradzić. Najważniejszą sprawą jest bezpieczeństwo Polski, a tu kandydat Platformy nie ma nic do powiedzenia, poza powtarzaniem oklepanych formułek. Czy można zaryzykować powierzenie Polski facetowi, który nie ma programu i nie potrafi odpowiedzieć na proste pytania dotyczące polityki wewnętrznej i zagranicznej? Parę zdań po francusku niczego nie załatwi. Strach przed rozpoczynającą się właśnie prezydenturą Donalda Trumpa, widoczny w nerwowych działaniach rządu, również obciąża kandydata Platformy. A może Tusk, z zaciśniętymi zębami i grymasem nienawiści na twarzy, za kilka tygodni zastąpi nieudanego kandydata? Przekonamy się już wkrótce.
Ryszard Terlecki