[2025.01.17] Będzie drożej
Dodane przez Administrator dnia 17/01/2025 15:49:48
Obecnej władzy można wiele zarzucić, w tym przede wszystkim łamanie prawa, lekceważenie konstytucji, odebranie subwencji dla Prawa i Sprawiedliwości i tym samym pozbawianie opozycji możliwości równego startu w wyborach prezydenckich i parlamentarnych. Można dziś rządzących oskarżyć o celowe obniżanie poziomu wykształcenia polskiej młodzieży, o plany deprawacji i wynarodowienia młodych ludzi. W tej sprawie odbył się w niedzielę na Rynku w Krakowie protest z udziałem paru tysięcy przeciwników obecnej władzy. Można wreszcie zarzucić rządowi Tuska zahamowanie rozwoju gospodarczego Polski i działanie na rzecz interesu Niemiec. To wszystko są poważne zarzuty i gdy obecna władza przegra wybory (oby jak najszybciej), dzisiejsze łamanie prawa będzie podstawą do odpowiedzialności konstytucyjnej i karnej.
Dziś jednak większość z nas żyje z dala od politycznych szaleństw rządzącej koalicji, a codzienną troską staje się drożyzna, która bezlitośnie pożera nasze dochody. Niepokój jest tym większy, że drożeje wszystko, co jest nam niezbędne do życia, a najbliższy rok zapowiada pogorszenie sytuacji. Rząd Tuska nie tylko nie jest w stanie temu zaradzić, ale beztrosko przygląda się wzrostowi cen licząc, że zwolennicy Platformy i partyjek, które ją wspierają, wytrzymają jeszcze trochę, aż opozycja zostanie zlikwidowana i nie będzie alternatywy dla ekipy, która dorwała się do władzy.
Tymczasem ceny podstawowych produktów wzrastają z miesiąca na miesiąc, a wiosna przyniesie tylko pogorszenie sytuacji. Obecnie wzrost cen już przysparza o zawrót głowy: masło o 100 % w górę, mleko o 40 %, jajka o 37 %, ser żółty o 20 %, a np. filety z piersi kurczaka o 20 %. Zniesienie zerowej stawki VAT na produkty spożywcze, obowiązującej za czasów PiS, od razu spowodowało wzrost cen, a do tego doszła niekompetencja i pazerność na stanowiska obecnej ekipy. Rząd spotyka się co tydzień, ale nie ma żadnego pomysłu na poprawę sytuacji, a ministrowie bezradnie rozkładają ręce. Rosną ceny warzyw i owoców, np. pomidory podrożały o 50 %, rolnicy protestują, a rząd reaguje planem stopniowej likwidacji polskiego rolnictwa i zastąpienia jego produktów żywnością z Ameryki Południowej. Ta żywność będzie trochę tańsza, chociaż dużo gorszej jakości, jednak tańsza tylko na początku, bo zagraniczni producenci będą mogli do woli podnosić swoje ceny.
Żywność drożeje systematycznie, a prognozy na nowy rok zapowiadają wzrost cen mięsa (zwłaszcza wołowiny i drobiu), mąki, pieczywa, owoców i warzyw. Z pewnością wzrośnie cena kawy, a podniesienie akcyzy na papierosy i alkohol spowoduje, że i za te produkty zapłacimy dużo więcej. A przecież żywność to nie wszystko co drożeje. Już droższy jest gaz o 30 %, i prąd o 30 %. Zapowiedzi nowych cen są wprost alarmujące, nawet jeżeli ekipa Tuska przytrzyma je na tym i tak już wyższym poziomie do maja, licząc, że dzięki temu wygra wybory prezydenckie, to od lata zacznie się lawina nowych podwyżek. Właściciele samochodów widzą jak o 30 % podrożało ubezpieczenie OC, wszyscy widzimy ceny benzyny, a także ceny wszelkich usług. Do tego wszystkiego rośnie inflacja, a np. rewaloryzacja emerytur została sprowadzona do śmiesznych stawek, które pamiętamy z czasów poprzednich rządów Tuska. Tylko czekać, jak zlikwidują trzynastą i czternastą emeryturę.
Sytuacja pogarsza się z każdym miesiącem i dopóki nie pozbędziemy się rządu oszustów, to na poprawę nie ma co liczyć. Na szczęście w maju mamy szansę uczynić pierwszy krok ku poprawie i szczęśliwie doprowadzić do zwycięstwa Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich.
Ryszard Terlecki