[2024.12.13] Na bolenia w grudniu? (2)
Dodane przez Administrator dnia 11/12/2024 11:11:54
Obiecałem, że w tym tygodniu napiszę, gdzie w grudniu szukać boleni i na co je łowić. Więc piszę. Bo na bolenie z powodzeniem można zapolować również w ostatnim miesiącu roku. A w sprzyjających warunkach udaje się nawet wyciągnąć niezłe sztuki.
Ciekawe uwagi na temat łowienia boleni w zimie poczynił Jacek Stępień w interesującej monografii pt. „Boleń” wydanej w roku 2007. W swojej książce napisał m.in. „Na początku zimy bolenie żerują bardzo nieregularnie. Nie sposób przewidzieć, gdzie się ustawiają. Przy powierzchni wody pokazują się niezwykle rzadko. Ostatnio coraz częściej udaje mi się je złowić – zarówno na Kropki, jak i na gumy.
Bolenie można zobaczyć przy powierzchni jedynie podczas słonecznych, bezwietrznych dni, wyłącznie w basenach pomiędzy ostrogami. Ich ataki są bardzo dyskretne, niemal bezgłośne. Często jedyną oznaką obecności rap są uciekające w popłochu uklejki. Niestety, w ten sposób żerują jedynie niewielkie sztuki. Można skusić je do brania Kropkiem.
Ale to nie jedyny sposób. Jesienią bolenia można też łowić na gumy – twistery, rippery i kopyta. Rapy ustawiają się w najgłębszych basenach pomiędzy ostrogami. Najlepsze zatoki znajdują się na zewnętrznych łukach zakrętów. Są rozległe i stoi w nich woda. Mają około 3 m głębokości.
Bolenie uderzają w wabiki przy samym dnie, zarówno podczas opadania przynęty, jak i jej unoszenia. Nie wiem, na jakie ryby polują, ale skoro biorą na agresywnie pracujące i prowadzone kopyta, to pewnie nie atakują wyłącznie uklejek. Nie zauważyłem, aby kolor gumy miał jakikolwiek wpływ na brania. To samo dotyczy metalowego przyponu”.
Tyle Jacek Stępień. Warto tylko zauważyć, że wspominane przez niego ostrogi i położone między nimi baseny, występują dość regularnie także na małopolskich rzekach – Wiśle czy Dunajcu. No i wspominany przez autora Kropek wymaga wyjaśnienia. To po prostu schodzący bardzo płytko wobler, który na długiej żyłce pracuje do 50 cm pod wodą i nawet podczas szybkiego prowadzenia pod prąd nie stawia dużego oporu. Charakteryzuje się też bardzo drobną akcją. Nawet w mocnym nurcie nie wykłada się na boki, idąc prosto, jak po sznurku. Można go prowadzić zarówno pod prąd jak i z prądem. Ponoć w przypadku polowania na bolenie sprawdza się znakomicie.

Jakub Kleń