[2023.06.30] JESTEŚMY RÓWNO GRABIENI
Dodane przez Administrator dnia 01/07/2023 09:39:55
W ostatnich latach przez Polskę przeszła pandemia, potem wojna na Ukrainie przygnała do nas miliny uchodźców. Rządowa propaganda wciskała nam ciemnotę jak to jesteśmy bronieni przed tymi zjawiskami, które nas ponoć łupią. Prawda wygląda jednak zupełnie inaczej. Państwo PiS nie dość, że nie broni nas przed spekulacjami wynikającymi niby ze światowych procesów, ale samo grabi nas równo.
Telewizja rządowa pokazuje nam wstrętnych banksterów, którzy nas okradają. Sam pan premier Morawiecki chce przeciwdziałać tym niedobrym bankierom i wprowadza wakacje kredytowe. Dla banków, które obecnie są w większości spółkami Skarbu Państwa jest to najlepsze dobrodziejstwo. Raty spłat kredytów przesunięte na czas kiedy złotówka będzie mocniejsza to czysty zysk i tak się stało. Znów zyskują banki. Banki podniosły kryteria udzielania kredytów, bo akurat jest inflacja i liczba kredytów jest mniejsza o dwie trzecie. Jak wynika z obliczeń Komisji Nadzoru Finansowego przyniosło to bankom nadzwyczajne zyski. Tylko w pierwszym kwartale 2023 roku zysk sektora bankowe wyniósł blisko 9 mld zł, co oznacza wzrost w stosunku do ub. roku o ponad 40 procent. Wyjaśnienie jest proste, banki zarabiają na prostych klientach, którzy są łupieni na niskim oprocentowaniu swoich wkładów i wszelkich opłatach które dyktują banki.
Kolejne łupienie Polaków odbywa się w sektorze dostarczania wszelkiej energii. Najpierw wciskano nam ciemnotę jak to drogo płacimy Ruskim za dostarczane surowce energetyczne. Po rozstaniu się z tym dostawcom narzekano na ceny tych surowców na rynkach światowych, gdzie zaczęliśmy kupować surowce energetycznie. Teraz okazuje się, że te ceny spadły bardzo wyraźnie, a my nadal ponosimy wysokie koszty zwalając to na wojnę w Ukrainie. Okazuje się że państwowa spółka PGE osiągnęła w pierwszym kwartale 2023 roku blisko 3,5 mld zł powtarzalnego zysku, czyli o 30 procent więcej niż w zeszłym roku. Skąd tak gigantyczne przychody? Ano stąd, że ochronnymi tarczami objęto głownie indywidulanych odbiorców, a pozostali głównie przedsiębiorcy płacą nadal zawyżone koszty. I co? Producenci odbijają sobie te koszty w produktach finalnych za które płacimy coraz więcej. Uderza to przede wszystkim właśnie indywidualnego konsumenta.
Draństwo polega na tym, że u nas ceny prądu są wciąż takie same jak wtedy gdy Rosjanie stali pod Kijowem. Tymczasem ceny prądu na rynkach światowych spadły już poniżej cen sprzed wojny na Ukrainie. Podobnie jest z cenami paliw i gazem ziemnym, których cena w Polsce jest sztucznie utrzymywane na wysokim poziomie. Wielomiliardowe zyski uzyskuje coraz większy monopolista na naszym rynku, czyli ORLEN który pośrednio jako firma z większościowym udziałem państwowym dofinansowuje rząd, a bezpośrednio nas łupi na paliwach i karmi dziesiątki milionerów wywodzących się z obozu rządzącego, wciskając im miliony złotych do kieszeni.
Łaskawca niejaki prezes Orlenu ogłosił obniżkę cen paliw na swoich stacjach na wakacje o 0,30 zł na litrze. Ludzie nie wierzcie w tę łaskawość, bo cena podstawowej benzyny E-95 biorąc pod uwagę ceny ropy na światowych giełdach i kurs złotówki do dolara w którym zakupuje się ten surowiec powinna wynosić 4,80 zł za 1 litr. W Polsce będziemy płacić ok. 6.00 zł i tu widać najbardziej jak nas łupi ten rząd dyktujący ceny w naszym państwie.
SŁAWOMIR PIETRZYK