[2007.11.15] Obiecanki cacanki
Dodane przez Administrator dnia 15/11/2007 19:51:30
Zapewne jeszcze w tym tygodniu poznamy nowy skład rządu. Powołany zostanie także nowy komendant główny Policji, który zapewne nie omieszka poinformować nas, że jego priorytetem będzie zmniejszenie policyjnej biurokracji i zwiększenie liczby funkcjonariuszy, którzy pojawią na naszych ulicach i osiedlach. By było bezpieczniej. Jestem pewien, że tak właśnie powie, bo mówili tak wszyscy dotychczasowi komendanci główni Policji. I… na mówieniu się kończyło. Obawiam się, że tym razem będzie podobnie. Nadal zwarte oddziały wyjeżdżać będą do ochrony meczów piłki nożnej, a na naszych osiedlach spotkanie policyjnego patrolu maszerującego między blokami graniczyć będzie z cudem. Zwłaszcza w godzinach wieczornych.
Od jakiegoś czasu wielu mieszkańców Nowej Huty zwraca mi uwagę na ten problem. Proszą o interwencję, bym coś zrobił. I jako redaktor lokalnej gazety, i jako radny. Opowiadają, że wieczorami watahy pijanych wyrostków krzyczą, niszczą osiedlowe lampy i ławki, zaczepiają przechodniów (szczególnie dużo takich sygnałów nadchodzi do mnie z os. Szkolnego). Mówią, że gdy dzwonią na policję, ta albo przyjeżdża po pół godzinie, albo nie przyjeżdża wcale. Niektórzy z sentymentem wspominają wręcz lata komunizmu, gdy widok maszerującego po osiedlu dzielnicowego był codziennością. Czy wolność musi oznaczać tolerowanie osiedlowego chuligaństwa? - pytają.
Jan L. FRANCZYK