CIĘŻKO MÓWIĆ O TRAGEDII, KTÓRA DOTKNĘŁA NAS WSZYSTKICH
Dodane przez Administrator dnia 16/04/2010 10:43:50
Rozmawiamy z przewodniczącym Rady Miasta Krakowa Józefem Pilchem

+ Panie Przewodniczący, jak Pan zapamiętał sobotę, 10 kwietnia 2010 roku?
- To był najbardziej koszmarny dzień w moim życiu. Jeszcze w piątek do głowy by nie przyszło, że coś takiego w ogóle jest możliwe.
+ Ale jednak się wydarzyło. Zginął prezydent Lech Kaczyński, zginęła jego żona Maria Kaczyńska, zginął ostatni prezydent RP na uchodźctwie Ryszard Kaczorowski, ministrowie Kancelarii Prezydenta RP, szefowie głównych formacji wojskowych, senatorowie, posłowie… Zginął także krakowski poseł Zbigniew Wassermann, z którym był Pan blisko związany.
- Tak. Zginęło kilkunastu senatorów i posłów wszystkich klubów parlamentarnych. Łączę się w bólu z ich rodzinami. Ale tak jakoś jest, że najbardziej dotyka nas śmierć tych, z którymi związanymi byliśmy szczególnie. Taką osobą był dla mnie śp. poseł Zbigniew Wassermann. Był politykiem wyjątkowo pracowitym. Szczerze oddanym sprawom najbardziej żywotnym dla naszego kraju. Jego śmierć jest ogromną stratą.
+ Szczególne znaczenie dla Nowej Huty miała osoba prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Zabiegał Pan o to, by Prezydent Lech Kaczyński wziął udział w obchodach 50. rocznicy obrony Krzyża w Nowej Hucie. Dziś wiemy, że w Nowej Hucie już go nie będzie…
- Zależało mi na tym, by nowohuckie obchody 50. rocznicy obrony Krzyża miały rangę państwową. Prezydent zgodził się objąć te uroczystości swoim honorowym patronatem, a nawet zadeklarował swój przyjazd do Nowej Huty. Moja kancelaria była w stały kontakcie z Kancelarią Prezydenta RP. Trwały uzgodnienia techniczne dotyczące tej wizyty. Sobotnia katastrofa nieodwołalnie przekreśliła te plany. Zginął wybitny prezydent i prawdziwy patriota. Tak często wykpiwany przez niektóre media. Trzeba było dopiero jego śmierci, by dziennikarze i wielu polityków, dostrzegło wyjątkowość tego Człowieka. Myślę, że z perspektywy lat, wielkość prezydenta Lecha Kaczyńskiego będzie jeszcze bardziej widoczna.
Dzisiaj trudno mi o tym wszystkim mówić, zginęło przecież tak wielu wybitnych Polaków. Zginął prezes Narodowego Banku Polskiego, Rzecznik Praw Obywatelskich, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, zwierzchnicy polskich sił zbrojnych, duchowni, członkowie Rodzin Katyńskich… To tragiczny czas, szczególnie dramatyczny moment w dziejach naszej Ojczyzny.
(f)