Kleopatra, Olga, Patty Diphusa, Kwiryna, czyli… EWA KASPRZYK W NOWEJ HUCIE
Dodane przez Administrator dnia 09/04/2010 11:31:50
Na scenie zobaczyłem ją w Perfect Day. Partnerowała Małuszyńskiemu. Byli jak duet Trela - Polony, albo Seniuk - Nowicki. Po prostu znakomici. Podobnie jest w Berku, właściwie to popis tej pary artystów.
Ewa Kasprzyk – od jej debiutu filmowego mija 25 lat… Któż nie pamięta Kwiryny z Dziewcząt z Nowolipek wg P. Gojawiczyńskiej w reż. Barbary Sass czy też zabawnej Wolańskiej z komedii Kogel-mogel. Ale mało kto wie, że ta wybitna aktorka, absolwentka krakowskiej PWST (uczennica m.in. Edwarda Dobrzańskiego, Jerzego Treli i Marty Stebnickiej) zagrała szereg ról dramatycznych na deskach Teatru Wybrzeże w Gdańsku. W teatrze, w którym debiutowała, i z którym była związana przez blisko 16 lat.
Majestatyczna Kleopatra w Antoniuszu i Kleopatrze W. Szekspira, tajemnicza Olga w Trzech siostrach A. Czechowa czy Ona w Dwoje na huśtawce W. Gibsona. W każdej z tych ról pokazała Ewa Kasprzyk różnorodne środki, szerokie emploi, wysoką kulturę słowa, artystyczną staranność. I zawsze dbałość o wiersz, pauzę… szkoła to doprawdy Mieczysławy Ćwiklińskiej, czy Stanisławy Wysockiej. Proszę wybaczyć to porównanie, ale tak jakoś kojarzy mi się Ewa Kasprzyk, trochę z dwudziestolecia, a przy tym bardzo współcześnie.
Już w Teatrze Kwadrat zmienia swoje emploi i pokazuje nam talent komediowy, farsowy. Tak jest w Perfect Day i Berku, czyli upiorze w moherze, w których to utworach gra główne role. Kasprzyk ma szczęście do partnerów, a może to partnerzy mają szczęście grać u jej boku. Wśród partnerów filmowych i scenicznych artystki znajdziemy i Jana Englerta i Zdzisława Wardejna, Piotra Fronczewskiego oraz Pawła Małaszyńskiego.
Ewa Kasprzyk. Gdybym miał się pokusić na jakąś teatralną analizę jej bohaterek powiedziałbym, że są one z jednej strony bohaterkami dramatów Szekspira z drugiej zaś są podobne do postaci z komedii Gogola, Czechowa, Bałuckiego czy Zapolskiej. Brakuje mi Ewy Kasprzyk w repertuarze, w którym niegdyś królowała Irena Eichlerówna: Judyta, Fedra, Maria Stuart. To są dla Ewy Kasprzyk role. Tu ukłon w stronę reżyserów, a może któraś z warszawskich scen zaprosi tę artystkę, by tak jak dawniej, Eichlerówna zmierzyła się z postaciami tragicznych królowych, bohaterek rodem z tragedii greckiej.
Oglądając Ewę Kasprzyk z Pawłem Małaszyńskim w bardzo dobrze napisanych utworach, widzę ich także w repertuarze dramatycznym. A może, by tak Śluby panieńskie Fredry albo Skiz Zapolskiej. Już widzę obsadę Skiza: Ewa Kasprzyk - Lulu, Paweł Małaszyński – Wituś, Paweł Wawrzecki – Tolo, Marta Żmuda- Trzebiatowska - Muszka. To wyzwanie dla Teatru Kwadrat, dla takich twórców jak Marcin Sławiński czy Andrzej Rozhin. Pamiętam, jak wielki polski reżyser Jerzy Grzegorzewski w 1997, na progu nowego tysiąclecia, powiedział do mnie: Czy w nowym tysiącleciu będą jeszcze grane Śluby panieńskie?. Czyżby przeczuwał ten artysta zmianę profilu polskiego teatru? Na razie wspominamy te wielkie przeszłe już do historii wcielenia Ewy Kasprzyk, ale wciąż czekamy na te nowe role.
Ewa Kasprzyk będzie gościem cyklu Portrety ludzi teatru, filmu i estrady w Ośrodku Kultury im. C. K. Norwida 15 kwietnia o godz. 17.00 (os. Górali 5). Serdecznie zapraszamy. Partnerami imprezy są: Profesjonalne Studio Stomatologii Aesthetica Dermadent, Pijalnia Czekolady i Kawy - Mount Blanc, Oberża Pod Czarnym Koniem, Taxi Barbakan i Hotel Krakus.
DDOM