[2022.02.11] „GIEREK”
Dodane przez Administrator dnia 11/02/2022 23:06:40
Podkręcony sprzecznymi informacjami i negatywnymi recenzjami o filmie „Gierek” postanowiłem go obejrzeć. Wybrałem się do kina razem z synem, który urodził się u schyłku dekady Gierka. Dla mnie film ma inne znaczenie, bo wówczas wchodziłem w dorosłe i samodzielne życie. Mam do niego niezwykle subiektywny stosunek. Nie ukrywam, że wówczas dostałem swoje mieszkanie spółdzielcze i urządzałem się w nim za kredyt dla młodych małżeństw. Wynosił on 25 tys. zł, ale za uzyskane środki kupiliśmy z żoną meblościankę, pralkę, lodówkę, dywany, firanki i inne potrzebne w nowym mieszkaniu rzeczy. Życzyłbym młodym małżeństwom, aby dzisiaj mogli z takiej szansy skorzystać. Samodzielne mieszkanie to dzisiaj marzenie dla wielu młodych ludzi nieosiągalne, jeśli nie mają bogatych rodziców lub dobrze płatnej pracy. W tym drugim przypadku to i tak po zaciągnięciu kredytu na długie lata, żyje się w niepokoju, aby nie wpaść w pułapkę kredytową taką jaką była udziałem „frankowiczów”.
Wrócę jednak do filmu. Przyznam, że mimo tego, iż byłem człowiekiem aktywnym w czasach Gierka i później jako dziennikarz, zostałem zaskoczony brutalnością i miałkością polityki z tamtych lat. Owszem mówiło się o uzależnieniu Polski od Związku Radzieckiego, ale pokazanie pewnych realiów związanych z grupą trzymającą władzę budzi niesmak, a nawet złość. Symbolizują to postacie filmowego Maślaka i Generała. Ten pierwszy jest obślizgłym objadającym się grubaskiem, który wykonuje gorliwie polecenia ludzi trzymających władzę. Do tych drugich należy Generał, który okazuje się bezwzględnym i wyrachowanym graczem zmierzającym do absolutnego przejęcia władzy, nawet po trupach. Ukazuje to nie znana szerzej próba otrucia Gierka, który miał być pochowany po kryjomu bez jednej wiązanki na koszt państwa - jak mówił Generał. Niestety zdaniem trzymających władzę przeżył i został internowany w starej jednostce wojskowej w Głębokiem.
Niechęć budzą dwa światy, które zniewalały Polskę. Ten wschodni w postaci służb specjalnych KGB, które tak naprawdę trzymały władzę w ZSRR w sytuacji, gdy nie mogli jej sprawować starzy i zniedołężniali przywódcy partyjni. Takim symbolem był Breżniew znakomicie zagrany przez Cezarego Żaka. Drugim światem są ludzie zachodniego Kapitału, którzy łaskawą ręką udzielali kredytów Polsce i wpychali nam przestarzałe lub nie kompatybilne z krajową gospodarką technologie. Ich cynizm okazany nawet już zwycięskiemu Generałowi pokazuje co i kto tak naprawdę rządzi światem. Po prostu mamona.
Polecam wybrać się na „Gierka”, aby zwrócić uwagę na jeszcze jedną sprawę – analogie i związki ze współczesną Polską. Okazuje się, że polityka współczesna nie wiele się różni od tamtej. Dalej są w niej ludzie cyniczni i bezwzględni, którzy po trupach zmierzają do celu, a nawet są wśród nich kobiety. Posługiwanie się fałszem, kłamstwem mówiąc ogólnie metodami „poniżej pasa” stały się codziennością. Warto porównać uzależnianie się od mamony. Tamci politycy już zgarniali forsę i dobra pod siebie, ale jeszcze małą łyżką. Współcześni zrobili skok na Polskę. Jedni wyprzedali bogactwa krajowe gromadzone przez pokolenia, a ci obecni bez skrupułów czerpią chochlami z narodowego skarbca. W efekcie kilkunastomiliardowe zadłużenia Gierka sięgające 10 proc. PKB (już dawno spłacone) to pikuś w stosunku do rosnącego geometrycznie obecnego zadłużenia Polski sięgającego już 70 proc. PKB. Spłata tego długu na pewno obciąży następne pokolenia…
SŁAWOMIR PIETRZYK