[2021.10.29] Przy ujściu Raby do Wisły
Dodane przez Administrator dnia 28/10/2021 21:08:51
W ubiegłą środę, korzystając z wolnej chwili i wyjątkowo pięknego dnia, wybrałem się wraz moimi stałymi kompanami od kija, Andrzejem i Leszkiem, na ryby. Wyjazd planowaliśmy już od jakiegoś czasu, ale na przeszkodzie stała głównie pogoda – zimna, deszczowa, bardziej listopadowa, która niewiele miała wspólnego z tym, co nazywamy złotą, polską jesienią. Ale wreszcie się udało. Wyjechaliśmy z samego rana. Co prawda Leszek przebąkiwał coś o świecie, ale wybiliśmy mu to z głowy. - To nie upalny lipiec, tylko chłodny październik – skomentował Andrzej jego propozycje.
Pojechaliśmy nad ujście Raby do Wisły w okolicy Uścia Solnego. Nad wodę doprowadziła nas polna droga, na którą zjechaliśmy przed mostem na Rabie, jeszcze w Niedarach.
Łowisko wyglądało zachęcająco. Musieliśmy tylko przedostać się na piaszczystą łachę, gdzie zamierzaliśmy rozbić obozowisko. Bo postanowiliśmy, że połowimy cały dzień. A dzień zapowiadał się ciepły i słoneczny. Na dodatek piękna okolica i wszechobecna cisza koiły skołatane nerwy. To było coś, na co czekaliśmy od dawna.
Jakub Kleń
(Ciąg dalszy za tydzień)


Przy ujściu Raby do Wisły