[2021.07.09] Nad kanałem ciepłej wody (2)
Dodane przez Administrator dnia 10/07/2021 13:00:34
Ja zarzuciłem dwa zestawy gruntowe dość daleko od brzegu. Leszek jeden z zestawów również umieścił w większej odległości, a drugą wędką postanowił połowić na spławik bliżej brzegu. Na wędce ze spławikiem haczyk miał dość duży, taki na karpie albo większe leszcze. Na haczyku tym zawiesił dendrobenę i dwa białe robaczki na zasadzie zatyczki, żeby dendrobena przypadkiem sama się nie uwolniła. I niemal od razu miał branie. Spławik poszedł pod wodę, a Leszek delikatnie zaciął. - Masz coś? - rzuciłem w jego stronę. - Mam, ale coś niewielkiego. Faktycznie rybka była niewielka. Dziesięciocentymetrowy okonek. Po kilku minutach to samo. Spławik pod wodę. Lekkie przycięcie i kolejny okonek. I po raz trzeci to samo. Z podobnym rezultatem.
Po trzech okonkach Leszek postanowił przerzucić zestaw w inne miejsce. Bo najwyraźniej trafił w stadko młodych okoni, które u zarania swojego życia już wykazały się nadzwyczajną żarłocznością. A duży haczyk sprawił, że nie zacinały się głęboko, bo po prostu haczyk ten nie mieścił im się w ich małych pyszczkach. Dlatego zacinały się za wargę i łatwo było je odhaczyć oraz wpuścić z powrotem do wody w dobrej kondycji.
Jakub Kleń


Okonek, co prawda niewielki, ale za to wyjątkowo fotogeniczny.