[2021.04.16] PAŃSTWO NA NIBY
Dodane przez Administrator dnia 16/04/2021 20:14:41
Kiedy oglądamy rządową telewizję, możemy wyciągać błędne wnioski, że jesteśmy krajem mlekiem i miodem płynącym. Coraz więcej ludzi to dostrzega zderzając się brutalnie z rzeczywistością, która nas otacza. Niezależne i obiektywne informacje, często z za granicy pozwalają nam weryfikować ten propagandowy obraz wytwarzany przez ludzi Jacka Kurskiego udających, że są dziennikarzami. Tak jest np. z pandemią w której pokonywaniu jesteśmy liderami zdaniem TVP - nagłaśniających ludzi władzy. Tylko z niezależnych mediów możemy się dowiedzieć, że jesteśmy w czołówce światowej pod względem śmiertelności. Zresztą każdy z nas widzi to co się dzieje…
To tylko przykład dysonansu informacyjnego, którego jesteśmy świadkami. Nie zawsze musimy, tak jak w tym przypadku korzystać z zagranicznych źródeł. Okazuje się, że człowiek wywodzący się z obozu rządzącego i kiedyś wierny janczar PiS-u, przejrzał na oczy i widzi ile zła wyrządza w kraju kiedyś jego formacja. Chodzi o Mariana Banasia, kiedyś twórcę i szefa Krajowej Administracji Skarbowej, a obecnie prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Nie będę wnikał szczegółowo w aktualne relacje szefa NIK z liderami rządzącymi krajem, ale warto się przyjrzeć działaniom podejmowanym przez tę instytucję kontrolną.
NIK zgodnie ze swoimi kompetencjami podejmuje kontrolę w różnych instytucjach państwowych, gdzie dochodziło i dochodzi do różnych nieprawidłowości. Obecnie prowadzi kontrolę związaną z aferą GetBacku, w której 9,5 tys. osób straciło majątek życia na 2,5 mld zł. W tym przypadku oprócz odpowiedzialności organów państwa, do skontrolowania jest to co się stało z pieniędzmi, którymi zasilano ten bank. Kolejna ważna sprawa to SKOK w Wołominie, gdzie prominentne osoby sceny politycznej brały milionowe kredyty i pieniędzy tych nie oddały, a SKOK upadł?! Podjęto kontrole w sprawie budowy w Ostrołęce energetycznych bloków węglowych. Tam zostały wyrzucone w błoto miliardy złotych, które są nie do odzyskania. Ktoś musi ponieść za to odpowiedzialność twierdzi prezes Banaś. Kolejną sprawą jest niewyjaśniona sprawa kradzieży ponad 6 mln złotych z kasy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Dlaczego mechanizmy kontroli wewnętrznej zawiodły i nikt poniósł za to odpowiedzialności? Jak, ponoć w państwie prawa, instytucja stojąca na straży jego przestrzegania, rozkrada nasze pieniądze pochodzące z podatków?
Plany NIK są dużo większe, bo zamierza kontrolować budowę Centralnego Portu Lotniczego, gdzie ludzie PiS czerpią garściami pieniądze za nic! Ma być skontrolowana Polska Fundacja Narodowa szczodrze rozdająca pieniądze dla „swoich”. Wreszcie NIK ma skontrolować gospodarkę majątkową i finansową wspomnianej na wstępie reżimowej TVP.
Ciekawe co z tych kontroli wyniknie, bo wszystkim wiadomo o wielkiej skali grabienia naszego wspólnego majątku, ale rządzący nie chcą tego ujawniać. Nie wiadomo, czy nie zamkną ust prezesowi Banasiowi, a na pewno nie dopuszczą tych spraw do sądów, bo wyhamuje je rządowa prokuratura. Teraz wiadomo, dlaczego zależy rządzącym na „reformie” sądów polegającej na ich podporządkowywaniu władzy politycznej. Na pewno propozycja Banasia, aby NIK uzyskał uprawnienia prokuratorskie w celu wnoszenia spraw do sądu nie przejdzie przez obecnie rządzących. Symboliczne są słowa prezesa NIK „Dzisiaj buduje się narrację przykrywania prawdziwych afer innymi sprawami, aby winni uniknęli odpowiedzialności. Na poziomie politycznym nikt za nic nie odpowiada. To między innymi jeden z głównych powodów fikcyjności państwa, takiego państwa na niby.” Nic dodać nic ująć.
SŁAWOMIR PIETRZYK