[2020.04.10] KIEDY ZMARTWYCHWSTANIEMY?
Dodane przez Administrator dnia 10/04/2020 20:36:53
Kochani Czytelnicy przyznam się Wam szczerze, że tuż przed Świętami Wielkiej Nocy chciałem napisać felieton w duchu porozumienia i zjednoczenia w walce z koronawirusem. Jednak w obliczu otaczającej mnie rzeczywistości nie mogę tego uczynić i mam nadzieję, że po przeczytaniu tych słów mnie zrozumiecie.
Jesteśmy w ważnej chwili walki z epidemią COVID-19 spowodowaną wirusem SARS-CoV-2. Jest faktem, że rząd stosunkowo szybko podjął decyzję o stanie epidemii i wynikającymi z tego ograniczeniami. Za to należą się mu słowa uznania. To może przynieść pozytywne rezultaty, bo przykład Anglii i Szwecji, które wybrały inną drogą pokazuje, że to był ich błąd. Zanim jednak nastąpi pozytywny rezultat to trzeba być konsekwentnym w wybranej mądrej drodze.
Niestety obóz rządzący nagle dokonał fatalnego zwrotu. Nic się nie liczy, ani walka z koronawirusem, ani zdrowie Polaków, tylko własny interes polityczny. Sam wielki prezes podjął decyzję, że trzeba przeprowadzić wybory prezydenckie, bez względu na zdrowie wyborców i osób organizujących wybory. Chodzi o to, aby zachować władzę i mieć komfort jej sprawowania bez względu na efekty. Wiadomo, że idzie czas nie łatwy nie tylko dla naszego kraju, ale dla całego świata. W takiej sytuacji trzeba mieć możliwość wyłonienia władzy ponad podziałami, czyli takiego rządu, który będzie reprezentował nas wszystkich, a nie tylko jedną grupę polityczną. Obóz rządzący mówi nie, tylko my mamy rację i mamy monopol na sprawowanie władzy i trzeba wybrać naszego prezydenta, który jak posłuszny notariusz podpisze wszystkie nasze akty prawne. Wybory trzeba przeprowadzić, mówi lider obozu rządzącego, bez względu na konsekwencje. W popularnym tygodniku „Angora”, w krzywym zwierciadle pokazano to na 1 stronie, gdy trzech liderów obozu rządzącego twierdzi, że trzeba Polaków wysłać do urn, a w tle są urny grobowe!
Tak będzie, bo wyborcy głosujący korespondencyjnie, to uprawnieni obywatele przyjmujący pakiety wyborcze i wychodzący do skrzynek pocztowych, ale zagrożeni będą przede wszystkim pracownicy poczty oraz inni organizujący wybory. Wyrażam głęboką dezaprobatę dla tak zorganizowanych wyborów korespondencyjnych w kraju, który nie ma takich tradycji. Mało tego to PiS krytykował ten system kilka lat temu, wskazując na możliwość fałszerstw. Teraz nagle zaakceptował ten system mając wiedzę jak te wybory sfałszować…
Brniemy w ten sposób do państwa dyktatorskiego i rozpasanego dla ludzi władzy. Potwierdzeniem tego jest uśmiechnięty prezes Narodowego Banku Polskiego, który w jednym z tabloidów na tle drogich samochodów, które zakupuje dla siebie i swoich blondynek, w sytuacji, gdy ludzi zwalniają z pracy i zostają pozbawiani podstawowych środków do życia. Mało tego zapewnia nas, że pieniędzy ma dostatek i wystarczy je dodrukować?! Takie jest prawdziwe oblicze obecnej władzy. Im wcześniej to zrozumiemy tym lepiej dla nas. Zrozumiał to jeden z ludzi władzy Jarosław Gowin ustępując z wszelkich funkcji w obliczu, gdy odrzucono jego wartą uwagi propozycję zmiany Konstytucji (mogła być zmodyfikowana). Chapeau bas panie Jarosławie, jestem pełen uznania dla pana heroicznej decyzji, którą wszyscy zlekceważyli, nawet pana współpracownicy, niestety także wywodzący się z Nowej Huty?!
Jesteśmy w przededniu Świąt Wielkiej Nocy, które są symbolem nie tylko śmierci Odkupiciela, ale Jego Zmartwychwstania. Na razie jesteśmy w cieniu śmierci, zmierzając w czarną dziurę. Ja jednak mam nadzieję, że zgodnie z naszą religią i tradycją już niedługo zmartwychwstaniemy.
SŁAWOMIR PIETRZYK