[2019.10.25] Humor
Dodane przez Administrator dnia 25/10/2019 20:52:06
Rozmawia dwóch kolegów.
- Wiesz co, mój stary żyje jak Marks - szkoła, praca, szkoła, praca...
- E tam, to jeszcze nic! Życie mojego starego mógłbym porównać do życia samego Lenina - więzienie, ucieczka, więzienie, ucieczka...
* * *
Rozmowa kwalifikacyjna:
- Pije pan?
- Skądże. Ja czuję wstręt do samego zapachu alkoholu.
- Wygląda na to, że nie jest pan gotowy do pracy w zespole.
* * *
Przepraszam, dlaczego ten pies nie jest na smyczy?
- To nie mój pies.
- Jak to nie pański?
- No nie jest mój.
- Przecież widzę, że to pański pies!
- Nie.
- Nie? To niech pan przejdzie na drugą stronę ulicy! (facet przechodzi).
- I co?! Poszedł za panem! To pański pies!
- To nie jest mój pies.
- To niech pan przejdzie jeszcze raz! (facet przechodzi).
- Ten pies za panem chodzi, nie oszuka mnie pan, to pański pies!
- Panie, on się do mnie tak samo przypieprzył, jak i pan!
* * *
Czym się różni mieszkaniec starożytnej Sparty od Polaka?
- Ten pierwszy myślał: "Z tarczą czy na tarczy?"
- Drugi kombinuje: "Starczy czy nie starczy?"
* * *
Kowalscy postanowili pójść do opery. Kiedyś w końcu trzeba... Ubrali się odświętnie w garnitur i suknię wieczorową. Ustawili się po bilety w kolejce pod kasą. Przed nimi gość zamawia:
- Tristan i Izolda. Dwa poproszę...
Kowalski jest następny:
- Zygmunt i Regina. Dla nas też dwa...
Sentencja tygodnia
Nie może zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go stracić.
Przysłowie chińskie