[2018.11.02] PO PROSTU DZIĘKUJĘ
Dodane przez Administrator dnia 02/11/2018 20:18:13
Za nami I tura wyborów samorządowych. Wzięła w nich udział rekordowa liczba mieszkańców, co świadczy o tym, że coraz bardziej zdajemy sobie sprawę z siły swojego głosu. Na tym polega demokracja, że potrafimy się zmobilizować i wybrać do władz lokalnych ludzi, którzy przez najbliższe lata będą nas reprezentować i zabiegać o sprawy, które nas dotyczą.
W Krakowie do Rady Miasta wybraliśmy 43 radnych. Jak wynika już z oficjalnych danych wygrał Komitet Wyborców Jacka Majchrowskiego – Obywatelski Kraków uzyskując 23 mandaty. Cieszę się, że byłem w jego składzie i w Okręgu nr 7 obejmującym Dzielnicę Nowa Huta i Bieńczyce istotnie przyczyniłem się do tego zwycięstwa, zajmując drugie miejsce na liście za liderem prof. Jackiem Majchrowskim.
Niestety nie udało się rozstrzygnąć w I turze wyborów na prezydenta miasta. Co prawda zdecydowanie wygrał obecny prezydent Jacek Majchrowski, ale do drugiej tury weszła kandydatka Prawa i Sprawiedliwości Małgorzata Wassermann, która liczy na zwycięstwo. Ponoć zadecydują wyborcy Łukasza Gibały, który w tych wyborach uzyskał trzeci wynik - kilkunastu procentowy. Co prawda sam lider zapowiada, że za nikim się nie opowie i nie będzie popierał żadnego kandydata, który znalazł się w II turze i pośrednio zachęca do niebrania udziału w wyborach. Jednak ta grupa wyborców może odegrać istotną rolę w ostatecznym wyborze prezydenta miasta. I tutaj liczę na mądrość tych ludzi, którzy powinni pójść do wyborów, bo nieobecni nie mają racji i z reguły przegrywają. Zachęcam tych wyborców do rozejrzenia się wokół siebie i zauważania tego jak w ostatnich latach Kraków się zmienił. Jeśli chcemy utrzymać tę pozytywną tendencję, to nie tylko trzeba wziąć udział w wyborach, ale zagłosować na dobrego Gospodarza jakim jest Jacek Majchrowski.
Ja bardzo ucieszyłem się z poparcia nowohucian w wyborach samorządowych i uzyskanie tak dobrego rezultatu, który pozwala mi zasiąść w ławach rajców krakowskich na nadchodzącą kadencję. Za to bardzo serdecznie dziękuję wszystkim, którzy oddali na mnie głos. Zapewniam, że czuję się zobowiązany i będę do Państwa dyspozycji, aby realizować zadania na miarę oczekiwań. W miarę swoich możliwości będą się starał realizować to czego ode mnie oczekujecie.
Nie jestem w stanie w krótkim felietonie wymienić wszystkich którym zawdzięczam swój sukces, ale naprawdę serdecznie dziękuję, każdemu z osobno, kto na mnie oddał swój głos i zapewniam, że postaram się nikogo nie zawieść.
Na koniec chcę podziękować członkom komisji wyborczych za wykonanie niezwykle ciężkiego zadania. Sam nie raz w takich komisjach pracowałem i wydawało mi się, że wiem na czym to polega. To co zgotowała obecna władza członkom Komisji Wyborczych przechodzi ludzkie pojęcie. Stworzenie dwóch komisji wyborczych i uciążliwych przepisów wcale nie miało wpływu na poprawę pracy komisji, tylko odwrotnie utrudniło ich pracę. Już samo przekazywanie protokołów i urn wyborczych pomiędzy komisjami było tak utrudnione, że trwało tak długo iż dawne komisje dokonałyby już przeliczenia głosów. Upodleni ludzie z drugich komisji czekali w kolejkach, aby przyjęto od nich protokoły. Jestem przekonany, że te wszystkie utrudnienia nie miały żadnego wpływu na akt wyborczy poza jego skomplikowaniem. Ponadto jak można tak nie wierzyć ludziom, którzy są uczciwi i wiem, że naprawdę sobie patrzyli na ręce w dobrym tego słowa znaczeniu.
SŁAWOMIR PIETRZYK