[2018.06.15] Humor
Dodane przez Administrator dnia 16/06/2018 11:09:15
Jasiu odmawia wieczorną modlitwę:
– I jeszcze spraw Panie Boże, żeby Ankara była stolicą Finlandii.
– Co ty gadasz? – dopytuje się mama.
– Tak napisałem na klasówce z geografii!
* * *
Tata prosi Jasia:
– Jasiu pomaluj okna
Jasiu przychodzi po godzinie i pyta:
– Tato, a ramy też?
* * *
Poniedziałek, siódma rano. W tramwaju ścisk. Nagle wśród stłoczonych ludzi ktoś woła:
– Czy jest tu lekarz?!
– Jestem! – krzyczy pasażer z daleka i przyciska się przez tłum. Gdy lekarz dochodzi do wołającego, ten pyta:
– Choroba gardła na sześć liter?
* * *
Wsiada baba do autobusu i pyta się kierowcy:
– Panie, a jaki to autobus?
– Czerwony.
– No, ale dokąd?
– Do połowy. Dalej są szyby.
* * *
Przychodzi gość do prawnika:
– Mój sąsiad jest mi winien pięć tysięcy dolarów i nie oddaje. Mogę jakoś wysądzić od niego te pieniądze?
– Tak, ale będzie potrzebny jakiś pisemny dowód. Ma pan takowy?
– Nie, na gębę pożyczył.
– To niech pan napisze do niego wezwanie do zapłaty dziesięć tysięcy dolarów.
– Ale on mi jest winien tylko pięć tysięcy.
– I pewnie tak właśnie odpowie. I to będzie dowód.
Sentencja tygodnia
Najpiękniejsze chwile przeżywamy wtedy, kiedy dowiadujemy się, że ktoś nas kocha.
Morgan Charles Langbridge