[2018.04.14] Humor
Dodane przez Administrator dnia 14/04/2018 09:08:37
Przyszła baba do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, mam cukrzycę, kamicę nerkową, nadciśnienie, powiększoną tarczycę, jaskrę, kamienie w pęcherzyku żółciowym, nadkwasotę, niedowład prawej ręki, grzybicę, miażdżycę, łuszczycę, niedosłuch, reumatyzm, skoliozę…
– Mój Boże! – załamuje ręce lekarz. – A czego pani nie ma? – pyta.
– Nie mam zębów, panie doktorze.
* * *
Nauczycielka do Jasia:
– Świetny rysunek, ale przyznaj się kto go robił? Ojciec czy matka?
– Nie wiem ja już spałem!
* * *
Na spotkaniu Anonimowych Alkoholików:
– Cześć, jestem Darek. Piję od 20 lat. Przyszedłem tutaj, bo podobno rozwiązujecie problemy związane z alkoholem.
– Oczywiście. Powiedz nam, jak możemy Ci pomóc?
– Brakuje mi 1,50 zł.
* * *
Wchodzi zapłakana blondynka do baru i wyżala się barmanowi:
– Dlaczego wszyscy się ze mnie śmieją, że jestem tak głupia?
– Nie martw się – mówi barman- znam kogoś kto jest głupszy. Woła siedzącą obok rudą i mówi:
– Idź do domu i sprawdź czy cie tam nie ma.
Po 10 minutach przychodzi ruda i mówi:
– Nie, nie ma mnie tam.
A blondynka się śmieje:
– Jaka głupia. Ja bym zadzwoniła!
* * *
Dwaj wiejscy idioci spotykają się na drodze. Jeden z nich trzyma w dłoni reklamówkę z napisem „kurczaki”.
– Hej, jeśli odgadnę, ile niesiesz kurczaków, dasz mi jednego?
– Jeżeli odgadniesz, to dam ci oba.
– No dobra. Hmm… masz pięć?
Sentencja tygodnia
Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych, a zapominać o swoich.
Cyceron