[2018.02.10] Chodzi o prawdę i naszą godność
Dodane przez Administrator dnia 10/02/2018 11:49:05
Ledwo przeżyliśmy podkręcaną przez nieprzyjazne nam media aferę z „polskimi nazistami”, a tu wybuchła o wiele groźniejsza afera wokół nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, nowelizacji która miała na celu wyłącznie obronę Polski przed przypisywaniem jej współsprawstwa w Holokauście (chodzi m.in. o pojawiające się co rusz w zachodnich mediach sformułowanie „polskie obozy śmierci”).
Źródłem tego politycznego tsunami stał się niespodziewanie Izrael - państwo z którym obecne władze miały wyjątkowo przyjazne stosunki (wielu publicystów i polityków uważa, że stosunki te były najlepsze w ciągu ostatnich 30 lat). I nagle rząd Izraela zażądał wycofania poprawek w ustawie, które dla Polski mają znaczenie fundamentalne. Co więcej, jak doniósł portal wPolityce, który ujawnił kulisy rozmowy premiera Morawieckiego z szefem izraelskiego rząd, z ust premiera Netanjahu w kontekście obozów zagłady ani razu nie padło słowo „Niemcy”, tylko „naziści”. Miał on natomiast stwierdzić, że „działania ludności polskiej wymierzone przeciwko Żydom nie były incydentami, ale miały charakter >systemowy<”. A to już niestety tylko krok do oskarżenia Polski o współudział w Holokauście. Ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Dobrze chociaż, że pod koniec ubiegłego tygodnia szef niemieckiej dyplomacji Sigmar Gabriel zapewnił, że Polska może być pewna, iż Niemcy biorą na siebie pełną odpowiedzialność za Holokaust i będą potępiać takie zafałszowania historii jak sformułowanie "polskie obozy śmierci". - Zorganizowane masowe morderstwo zostało popełnione przez nasz naród i nikogo innego. Pojedynczy kolaboranci nic tu nie zmieniają - dodał Gabriel.
Cieszy, że postawa polskiego rządu w sprawie Holokaustu jest jednoznaczna i stanowcza. Bo chodzi tutaj o kwestię historycznej prawdy, ale chodzi też o honor i godność Polaków.
Jan L. FRANCZYK