[2017.01.13] KTO CHCE WIEDZIEĆ O NAS WSZYSTKO?
Dodane przez Administrator dnia 13/01/2017 12:44:17
Powieść „Rok 1984” napisana przez George’a Orwella, powstała w 1948, a ukazała się w 1949 roku, stąd przewrotność tytułu. Jak twierdzą znawcy jego twórczości miała być protestem przeciwko dyktatorskiej władzy Stalina. W jakiejś mierze potwierdzała to ówczesna rzeczywistość, państw socrealistycznych, gdzie istniała cenzura prewencyjna i państwo ingerowało w wiele sfer życia obywateli. Wizja świata i państwa stworzona przez pisarza, poszła dalej. To koszmarne miejsce, w którym przeciętny obywatel nie miał żadnych praw. Nie było tam miejsca na własne poglądy czy jakąkolwiek indywidualność. Państwo narzucało swoim obywatelom określone role społeczne. Nie było tam też wolności słowa. Język służył jedynie propagandzie. Tworzona była tzw. nowomowa, w której to miały zostać unicestwione wszystkie wyrazy mogące nawoływać do buntu. Jedyną Prawdą było tylko to co twierdził Wielki Brat. Czy coś nam tego nie przypomina?
Książka Orwella nabiera bowiem nowej aktualności, czego nikt by nie przewidział, w tym sam autor. Jego wizja inwigilowania obywateli na każdym kroku przez wszechobecne ekrany, zaczyna nabierać realnych kształtów w zupełnie innym państwie, które na razie zachowuje pozory kraju demokratycznego. Jednak zmiany prawa zmierzają do coraz większego ingerowania w życie obywateli i dosłownie śledzenia ich każdego kroku.
Pod pretekstem walki z terroryzmem i nadużyciami gospodarczymi w Polsce powstały ustawy, które dają uprawnienia państwowym służbom specjalnym, bez zgody sądu, sprawdzania naszych rozmów telefonicznych i korzystania z internetu. Jest to bardzo drastyczne ograniczenia naszej wolności i prawa do prywatności.
Resort finansów i rozwoju oraz sprawiedliwości w naszym kraju przygotowują rozwiązania prawne, dzięki którym urzędy i organa ścigania będą mogły kontrolować wszystkie nasze transakcje bezgotówkowe. W ciągu najbliższego roku ma być wdrożony m.in. system elektronicznych paragonów oraz centralny rejestr wszelkich operacji dokonywanych na naszych rachunkach bankowych, począwszy od zakupu samochodu, czy mebli, a skończywszy na flaszce wódki. To nie koniec, bo planuje się, aby każda kasa fiskalna była połączona z urzędami skarbowymi i wysyłała on-line informacje o dokonywanych transakcjach. Stąd taki nacisk na wprowadzania kas fiskalnych w każdą sferę działalności gospodarczej i usługowej. Jest to połączone z wprowadzaniem w coraz większym stopniu obligu posługiwania się nie gotówką lecz za pomocą konta. Na razie od 1 stycznia br. wprowadzono obowiązek zakazu używania gotówki przez przedsiębiorców powyżej kwoty 15 tys. zł. W „Programie Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego na lata 2014-2020”, zaakceptowanym przez PiS zakłada się, że wszystkie podatki i inne publiczne płatności mają być dokonywane wyłącznie bezgotówkowo. Kolejnym narzuconym rozwiązaniem jest propozycja wprowadzenia limitu transakcji gotówkowych, nie tylko dla firm, ale także osób fizycznych w wysokości 1 tys. euro, czyli obecnie ok. 4400 zł.
Powyższe rozwiązania fiskalne połączone z możliwością nieograniczonego śledzenia naszej aktywności w internecie i realu poprzez wszechobecny monitoring, zmierzają do jednego, kontroli obywateli pod każdym względem przez omnipotentne państwo, w którym uprzywilejowani urzędnicy po włączeniu komputera i uruchomieniu odpowiednich programów będą o nas wiedzieć wszystko.
SŁAWOMIR PIETRZYK