[2016.11.11] Humor
Dodane przez Administrator dnia 11/11/2016 12:57:35
Lekarz mówi do pacjenta:
- Ma pan wapno w żyłach, piasek w nerkach i wodę w kolanach.
- Panie doktorze, jak mi pan jeszcze powie, że mam w płucach cement, to zaczynam się budować.
* * *
- Przepraszam? - mówi gość do kelnera. Czy mógłby mi pan powiedzieć, jak państwo przygotowujecie kurczaki?
- Normalnie. Walimy im prosto z mostu, że zaraz umrą?
* * *
- Kopę lat! Co u ciebie słychać? Jak dzieci?
- Jakoś leci. Najstarszy syn zrobił doktorat z historii sztuki, córka skończyła socjologię z wyróżnieniem, najmłodszy trochę się wyłamał, bo został pospolitym złodziejem.
- Powinieneś wykopać go z domu.
- Nie mogę. Tylko on przynosi jakieś pieniądze...
* * *
Pewien bogacz zapytał Arystotelesa, czy ten by się zgodził nauczać jego syna. Arystoteles zgodził się, lecz podał wysoką stawkę. Bogacz się wzburzył:
- Aż tyle? Za te pieniądze można kupić osła!
- To kup - będziesz miał dwa osły.
* * *
W sklepie z wędlinami:
- Poproszę szynkę...
- Mam kroić w plastry?
- No, niech pani kroi...
Ekspedientka kroi, kroi i kroi. W pewnym momencie pyta:
- Już?
Klient popatrzył i kręci głową:
- Nie.
Ekspedientka dalej kroi i wreszcie klient się odzywa:
- O, o, ten plasterek poproszę!


Sentencja tygodnia
Nie można uciec od samego siebie przenosząc się z miejsca na miejsce.
Ernest Hemingway