[2015.10.02] O boleniu s³ów kilka
Dodane przez Administrator dnia 02/10/2015 20:59:54
Co prawda, bolenie to ryby ³owione g³ównie lecie, ale nawet w pa¼dzierniku, zw³aszcza je¶li jest ciep³y, warto zapolowaæ na te ryby. Boleñ do¶æ d³ugo odpoczywa po tarle i jeszcze w maju rzadko mo¿na dostrzec jego przypowierzchniowe ataki. Trzyma siê wtedy raczej rzecznych rynien, a na ³owy wyrusza dopiero pod wieczór. Wszystko zmienia siê w czerwcu. To wtedy obserwowaæ mo¿na zapieraj±ce dech w piersiach uderzenia boleni w drobnicê. I tak trwa to do koñca kalendarzowego lata. Dopóki ukleje i inny rybi drobiazg trzyma siê powierzchni, dopóty na wodzie pojawiaj± siê bolenie, ze swoim charakterystycznym „rrrra-pach”. Takie nag³e uderzenia zak³ócaj± spokój rzeki nawet w drugiej po³owie pa¼dziernika. Ale te wczesnojesienne uderzenia rap s± inne ni¿ te letnie. S± du¿o bardziej precyzyjne, niemal celowane, mierzone. Drapie¿nik ten nie wpada ju¿ z rozdziawionym pyskiem w stado drobnicy jak w lecie, nie bije na o¶lep, lecz ustawiony g³êbiej celuje w upatrzon± wcze¶niej ofiarê. Po wielko¶ci przynêt, na jakie najlepiej reaguje w ch³odniejsze dni, a tak¿e po analizie szcz±tków ofiar, jakie spotkaæ mo¿na przy patroszeniu bolenia, widaæ, ¿e atakuje wówczas raczej wiêksze sztuki. I z tego ka¿dy wêdkarz powinien wyci±gn±æ wnioski.
Boleñ jest ryb± w pewnym sensie wyj±tkow±. Podkre¶laj± to nawet ichtiolodzy. Przecie¿ to ryba karpiowata, która swoj± budow± cia³a i narz±dów wewnêtrznych nie odstaje od rodziny. Z wygl±du ³udz±co podobna do uklei, tyle tylko, ¿e od tej ostatniej jest wiele razy wiêksza. I co ciekawe uklejami siê g³ównie od¿ywia. Ale z drugiej strony to drapie¿nik, chyba bardziej drapie¿ny ni¿ sandacz. Doros³y boleñ od¿ywia siê niemal wy³±cznie rybami. Jacek S. Jó¼wiak w swojej ciekawe ksi±¿ce „Sztuka ³owienia ryb w rzece” zamie¶ci³ wspomnienie ciekawej obserwacji. Przytoczê to wspomnienie w oryginale. „Raz tylko widzia³em, jak drapie¿nik uderzy³ w wielkiego chrz±szcza próbuj±cego oderwaæ siê od wody. Rzecz mia³a miejsce nad kryszta³owo przezroczyst± Pilic± w pobli¿u Spa³y, wiêc mia³em okazjê do koñca obserwowaæ spotkanie ryby z owadem. Po raz pierwszy i jedyny w ¿yciu widzia³em, jak siê ryba krztusi – widaæ chrz±szczysko nie by³o tym, co boleniom smakuje najbardziej, bowiem natychmiast po zebraniu owada z powierzchni ryba zatrzyma³a siê w miejscu i zaczê³a wykonywaæ przedziwne, jak gdyby kaszl±co-krztusz±ce ruchy. Po kilku sekundach wyplu³a zmielone przez zêby gard³owe szcz±tki chrz±szcza. „Kaszlnê³a” jeszcze kilka razy i wróci³a pod mostowy filar do swojej czatowni”.
Boleñ mo¿e dostarczyæ wêdkarzowi wielu niezapomnianych wra¿eñ. Zw³aszcza, ¿e w naszych wodach dorasta do sporych rozmiarów. Rekordowy boleñ z³owiony w Polsce mierzy³ 88 centymetrów i wa¿y³ 7,52 kilograma. Przeciêtne po³awiane u nas bolenie maj± oko³o pó³ metra d³ugo¶ci i wa¿± do jednego do pó³tora kilograma. Smakosze za nim nie przepadaj± – miêso ma suche i do¶æ o¶ciste.
Jakub Kleñ