Artystka niez³omna, arcygwiazda, wielka osobowo¶æ teatru, artystka s³owa… DANUTA MICHA£OWSKA
Dodane przez Administrator dnia 25/09/2008 13:23:14
Po wakacyjnej przerwie, O¶rodek Kultury im. Cypriana Kamila Norwida (os. Górali 5) wraz z Towarzystwem Ratowania Kultury w Nowej Hucie, zaprasza 29 wrze¶nia (w poniedzia³ek) o godz. 18.00 na kolejne spotkanie z cyklu Portrety ludzi teatru, filmu, estrady.
Tym razem go¶ciem bêdzie prof. Danuta Micha³owska, wybitna aktorka, pedagog, re¿yser, czo³owy twórca Teatru Jednego Aktora w Polsce. Autorka m.in. takich publikacji jak: Trzeba daæ ¶wiadectwo (swoisty przyczynek do historii rapsodyków), Karol Woty³a – Artysta – Kap³an, Pamiêæ nie zawsze ¶wiêta, czy Podstaw polskiej wymowy scenicznej.
Gdy my¶lê o Danucie Micha³owskiej przypominam sobie moje spotkania z Artystk± z okazji ró¿nych obchodzonych w Krakowie jubileuszy teatralnych. W roku 1981Kraków ¶wiêtowa³ nie tylko 200-lecie istnienia Sceny Narodowej, ale tak¿e 40-lecie powstania Teatru Rapsodycznego - teatru, którego Micha³owska by³a niekwestionowan± gwiazd±, teatru, z którym by³a zwi±zana od pocz±tku, czyli od roku 1941. Na tej scenie pozna³a Karola Wojty³ê. Tu stworzy³a niezapomniane role m.in. Tatiany w Eugeniuszu Onieginie Puszkina czy Telimeny w Panu Tadeuszu Mickiewicza a tak¿e Muzê Wschodni± w Beniowskim S³owackiego. By³a Micha³owska obok Mieczys³awa Kotlarczyka (dyrektora tej sceny i g³ównego re¿ysera) najbardziej zas³u¿on± artystk± Teatru Rapsodycznego. Nie raz wystêpowa³a w jego obronie, gdy teatr nie podoba³ siê w³adzom komunistycznym.
Szuka³em zwi±zków Danuty Micha³owskiej z Now± Hut± z tamtych mrocznych lat rz±dów komunistów. Micha³owska, gdy straci³a prace w teatrze otrzyma³a propozycje od Janusza Kurczaba, kierownika Teatru Nurt mieszcz±cego siê w poka¼nym baraku w Nowej Hucie. Mia³a zaj±æ siê kszta³ceniem w zakresie mowy scenicznej. Niestety, komuni¶ci zabronili Micha³owskiej wykonywania tej pracy, a Jerzy Pañski nazwa³ j± …wrogim antysocjalistycznym, elementem… Micha³owska by³a bowiem stra¿niczk± pieczêci prawdy i wolno¶ci w teatrze. Trudno by³o w okresie rz±dów durnia (okre¶lenie prof. B. Korzeniewskiego) tworzyæ woln±, niezale¿n± sztukê. Praca artystyczna Micha³owskiej przypad³a przecie¿ najpierw na czas okupacji hitlerowskiej, potem za¶ na czas zniewolenia sowieckiego. A gdy dodamy, ¿e i w stanie wojennym, w Polsce Ludowej te¿ przysz³o siê jej zmagaæ z cenzur± i prymitywizmem w³adz (by³a wtedy rektorem krakowskiej PWST) to mo¿emy stwierdziæ, ¿e jest Micha³owska artystk± walcz±c±, wystêpuj±c± zawsze w obronie ludzkiej godno¶æi i wolno¶ci.
Prawy charakter, wiarê w prawdê i umi³owanie polskiej literatury romantycznej wynios³a nie tylko z domu rodzinnego, ale te¿ ze studiów polonistycznych na tajnych kompletach UJ. Wpisa³a siê w historiê polskiego teatru jako jedna z najwiêkszych osobowo¶ci. W roku 1961 stworzy³a Teatr Jednego Aktora (opracowywa³a w³asne scenariusze, przygotowa³a 13 prapremier monodramów m.in. Bramy raju J. Andrzejewskiego, Pana Tadeusza Mickiewicza, Teatr pana Sienkiewicza). W roku 1978 - znamienne to zdarzenie w polskim teatrze, w tym roku dokonano przecie¿ wyboru Karola Wojty³y na papie¿a - stworzy³a teatr religijny, wystêpuj±c g³ównie w ko¶cio³ach w ca³ej Polsce (w tym tak¿e i w Nowej Hucie). W swojej karierze wiele wystêpowa³a za granic±, m. in. w Anglii, Szkocji, Izraelu, W³oszech (Rzym), w Szwecji, a nawet w Australii i Nowej Zelandii. Ale jednak Kraków ukocha³a najbardziej. Miasto wszystkich Polaków, miasto - KAROLA WOTY£Y. I dlatego Rada Miasta Krakowa w sposób szczególny uhonorowa³a j± za po¶wiêcenie dla sztuki i teatru, umiejêtne przekazywanie piêkna s³owa i pobudzanie wyobra¼ni… Jest bowiem jedyn± aktork±, która po 1990 otrzyma³a tytu³ Honorowego Obywatela Miasta Krakowa.
Mimo sêdziwego wieku jest nadal aktywna. Niebawem uka¿e siê jej kolejna ksi±¿ka: Go³êbica w rozpadlinach skalnych. Nie wykluczone, ¿e po raz pierwszy artystka zaprezentuje tê prace podczas spotkania w O¶rodku Kultury im. Norwida, poety, którego zna, jak ma³o kto w polskim teatrze. To trzeba s³yszeæ, jak interpretuje Promethidiona. Trzeba us³yszeæ jej dykcjê i jej melodyjno¶æ g³osu. Micha³owska przywodzi mi na my¶l trzy wielkie tragiczki teatru dwudziestowiecznego: Stanis³awê Wysock±, Irenê Eichlerówn± i Halinê Miko³ajsk±, ale w³a¶ciwie jest nieporównywaln± do nikogo aktork± s³owa. Tadeusz Szybowski jej sceniczny partner powiedzia³ kiedy¶, ¿e Danuta Micha³owska nie jest gwiazd±, ale arcygwiazd±. Bo by³a i nadal jest dla wielu aktorów przyk³adem sztuki perfekcyjnej, jest prawdziwym autorytetem moralnym i artystycznym.
DARIUSZ DOMAÑSKI
Na zdjêciu: Danuta Micha³owska w Pie¶ni nad Pie¶niami, Teatr Jednego Aktora (Stara Bo¿nica w Krakowie)
Fot. Z. Poprawski