[2015.08.11] CO Z TYMI IMIGRANTAMI?
Dodane przez Administrator dnia 11/08/2015 00:08:08

---

Władze Polski oficjalnie ogłosiły, że w ramach wspólnych zobowiązań w Unii Europejskiej przyjmą w latach 2016-2017 ok. 2 tysięcy uchodźców. Mają to być nie imigranci ekonomiczni, a ludzie uciekający przed wojenną pożogą, a tym samym przed śmiercią. Polska zadeklarowała oficjalnie wobec partnerów europejskich, że przyjmie 1100 uchodźców z Włoch i 900 przesiedlanych z obozów poza Europą, głównie z Turcji. Jak informuje ministerstwo spraw zagranicznych, do Polski mają trafić głównie uchodźcy z Syrii i Erytrei. Ta liczba jest mniejsza od tej, którą proponowała UE, bo mieliśmy przyjąć w pierwszej wersji ok. 2700 uchodźców. Ponoć na każdego uchodźcę mamy uzyskać z budżetu europejskiego 10 tys. euro, co ma zagwarantować podstawowe potrzeby na dobry początek, a później imigranci mają sobie sami dać radę lub przemieścić się do innego kraju.
To jednak jest wierzchołek góry lodowej. Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców informuje w swoim dorocznym raporcie, że liczba osób zmuszonych do opuszczenia swoich domów w wyniku konfliktów osiągnęła w ubiegłym roku rekordowy poziom 60 milionów. W wielu krajach sąsiadujących z tymi gdzie trwają konflikty przebywa setki tysięcy, a nawet miliony uchodźców jak np. w Turcji. Są rozmieszczani w bardzo prostych warunkach, jak w namiotach, gdzie przebywają przez okrągły rok. Takich obozów nie można zorganizować w Polsce i wielu krajach europejskich, bo uniemożliwiają to warunki klimatyczne. To nie jedyna przyczyna, która utrudnia tak duże migracje. Dodatkowym problemem są różnice kulturowe, które są coraz bardziej widoczne i związane z tym narastające konflikty. Co rusz słyszymy o protestach rodzimych mieszkańców przed przybyszami z zewnątrz, a ksenofobiczne partie polityczne uzyskują coraz większe poparcie. Czego dowodem są coraz większe sukcesy narodowych partii jak np. stworzonej przez Le Pena we Francji, a obecnie sterowanej przez jego córkę.
Tego problemu jeszcze nie mamy w Polsce, ale partie nacjonalistyczne są coraz bardziej widoczne i próbują pod patronatem pana Kukiza wejść mocniej do polityki. Fala uchodźców, która dociera do Polski może zwiększyć ich potencjał i szanse wyborcze.
Rozumiejąc zobowiązania solidarnościowe Polski w Unii Europejskiej, jednak uważam, że nie możemy zapominać o tym, iż w Polsce wiele osób potrzebuje pomocy. Stopa bezrobocia nadal jest dwucyfrowa, i dotyka głównie młodych ludzi, a w niektórych rejonach przekracza 20 procent. W pierwszej kolejności trzeba tym ludziom zapewnić szansę na lepsze życie. Nie powinniśmy także zapominać o ludziach o polskich korzeniach, którzy chcą przyjechać do macierzy. To im jesteśmy winni w pierwszej kolejności zagwarantować przyzwoite warunki powrotu do macierzy.
Przyznam szczerze, że nie wyobrażam sobie przyjazdu do Polski dużych ilości Afrykanów, Arabów i Azjatów. Moim zdaniem rozwinięte państwa powinny podjąć zdecydowane działania w celu likwidowania wyniszczających konfliktów militarnych, a także wspierać poprawę bytu mieszkańców Afryki i Azji. Tak, aby ci ludzie mogli bezpiecznie i godnie żyć w swoich ojczyznach, a nie szukać na siłę nowych, które im są całkowicie obce kulturowo.
SŁAWOMIR PIETRZYK