[2015.04.03] ŚWIĘTA NADZIEI I ODRODZENIA
Dodane przez Administrator dnia 03/04/2015 13:15:59

---

Przed Świętami Wielkiej Nocy w wielu instytucjach oraz środowiskach odbywają się tradycyjne spotkania przedświąteczne na których jajko, symbol życia, odgrywa wiodącą rolę. To nim zresztą dzielimy się przy świątecznym stole, składając sobie życzenia. Nie zamierzam jak słynny przed laty „profesor” Stanisławski rozważać wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia, ale coś w tym jest. Co prawda święta grudniowe są radosne, bo wiążą się z narodzeniem dzieciątka, a to moment pełen szczęścia. Ponadto te święta wiążą się z otrzymywaniem prezentów od św. Mikołaja, czy pod choinką, a prezenty wszyscy lubimy otrzymywać, a niektórzy mają radochę z obdarowywania innych. Jednak nawet w kościele katolickim mówi się, że znaczenie Świąt Wielkiej Nocy odgrywa istotną rolę, bo wiążą się ze zmartwychwstaniem i odrodzeniem człowieka w innym wymiarze szczęśliwości wiecznej. Mówiąc wprost to święta nadziei i odrodzenia.
Święta Bożego Narodzenia powinny mieć swoją piękną oprawę, kiedyś kojarzoną z siarczystą zimą pełną śniegu. Niestety coraz rzadziej możemy wokół nas obserwować takie zjawiska przyrody. W ostatnich latach koniec grudnia przynosi nam szarość, a bywa, że deszcz i niesympatyczny chłód, ale nie mróz. Natomiast Święta Wielkiej Nocy przypadające na wiosnę, przynoszą nam coraz cieplejsze promienie słoneczne i budzącą się do życia przyrodę. Pojawiają się pierwsze kwiaty i w zależności od ruchomego terminu tych świąt, soczysta zieleń. A cóż może być piękniejszego jak budząca się do życia przyroda.
Wreszcie to są święta nadziei, bo dają nam szansę na lepsze życie, co prawda w innym wymiarze, ale jednak. Wielu moich kochanych Czytelników ma swoje problemy związane jeszcze z tym życiem. Większość ma nadzieję na ich pozytywne rozwiązanie. I tego życzę wszystkim czytającym te słowa.
W minionych dniach uczestniczyłem w kilku spotkaniach wielkanocnych. Jedno z nich odbyło się w gronie ludzi z Małopolskiej Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Krakowie. Przedstawiciele tego zacnego grona z niepokojem mówili o ekspansji zagranicznych hipermarketów, które uderzają w rodzime kupiectwo i rzemiosło. Przedstawicielka krakowskiej władzy uspokajała ich, że nie powstanie market wielkopowierzchniowy po byłym hotelu „Cracovia”. Jest to wątpliwe pocieszenie, bo Kraków został zalany zagranicznymi hipermarketami, które powoli wykańczają polskie kupiectwo. Mało tego, ekspansję uzupełniają mniejsze zagraniczne placówki, które wabią umiejętnie klientów promocjami wybranych towarów. Już mało kto zwraca uwagę, jak inne towary są drogie i ich koszty drenują nasze kieszenie. To dopiero początek, gdy padną ostatnie polskie sklepy, to dopiero wzrosną ceny, a wszystkie zyski wyjadą z Polski. Dopiero wówczas zrozumiemy skąd w Polsce jest bezrobocie i niskie płace. Dlatego teraz przed Świętami Wielkiej Nocy polecam polskie sklepy, place targowe i bazary, aby tam robić zakupy. Nie dość, że kupimy rodzime wyroby, które zapewniają pracę Polakom, to na świątecznym stole będziemy mieli zdrowe i wysokiej jakości produkty.
Serdecznie życzę Państwu spełnienia Wielkanocnej nadziei, abyśmy w naszym domu byli gospodarzami.
SŁAWOMIR PIETRZYK