[2014.09.18] Śmiertelny cios ze wschodu
Dodane przez Administrator dnia 18/09/2014 08:42:38

---

To było 75 lat temu. Od ponad dwóch tygodni polskie dywizje samotnie zmagały się z potężną machiną wojenną Hitlera. Bo cóż z tego, że nasi sojusznicy wypowiedzieli Niemcom wojnę, skoro ich zaangażowanie zakończyło się na jej wypowiedzeniu. I wtedy wydarzyło się coś, czego nikt z ówczesnych polityków i wojskowych nie przewidywał. 17 września, wbrew traktatowi o nieagresji, wojska bolszewickiej Rosji zaatakowały nasz kraj od wschodu. I jeśli jeszcze kilka dni wcześniej, samotnie, nie mieliśmy realnych szans obrony przed niemiecką nawałnicą, tak po 17 września nasze szanse spadły do zera.
Rosjanie zaatakowali o godz. 6 rano. Na teren Polski wjechało ponad 4 tysiące czołgów, wleciało 1800 samolotów i wkroczyło prawie 2 miliony sołdatów, którym Polacy mogli przeciwstawić jedynie ponad 300 tysięcy żołnierzy. Atak ze wschodu pozbawił armię polska zaplecza do organizowania wojska. W konsekwencji napaści do niewoli sowieckiej trafiło ponad pół miliona polskich żołnierzy, z których wielu zginęło rozstrzelanych w tył głowy w Katyniu i innych miejscach kaźni. Nastąpiły także masowe deportacje ludności, które według różnych źródeł, objęły od kilkuset tysięcy do miliona polskich obywateli.
Patrząc na to, co wyrabia dzisiaj Putin widać, że ciągoty władz Kremla do podbijania i podporządkowywania sobie siłą innych narodów pozostały.
Jan L. FRANCZYK