Jerzy Ridan prezesem małopolskiego oddziału Związku Filmowców Polskich Ridan 98% normy
Dodane przez Administrator dnia 25/04/2008 13:53:45
Jerzy Ridan znany nowohucki dokumentalista to wyjątkowo aktywny człowiek. Zawsze nastawiony na ludzi, dobry organizator. Jeśli dodać, że w swoim fachu jest profesjonalistą a stworzone przez niego filmy cieszą się uznaniem nie tylko w Krakowie, ba nie tylko Polsce ale i poza jej granicami. Wtedy wybór nowohuckiego reżysera na prezesa dziwi już tak naprawdę tylko jego samego. Prezesem krakowskiego przez ostatnie dwa lata był Jacek Schoen (dyr. Teatru Bagatela), kiedy wygasła jego kadencja zrzeszeni w krakowskim kole twórcy filmowi byli wyjątkowo zgodni: Jerzego Ridana wybrano przytłaczającą ilością głosów (przy 98% poparciu).
- Życie lubi nas naskakiwać, prezesem jeszcze nigdy nie byłem - mówi z uśmiechem reżyser. Swoją nową funkcję traktuje bardzo poważnie. - Lubię pomagać ludziom to będzie świetna ku temu okazja, do obowiązków prezesa należy bowiem m.in. pozyskiwanie funduszy na realizację filmów, czy pomoc w załatwianiu różnych formalności - dodaje.
Filmowy światek jest silnie scentralizowany. Żeby załatwić cokolwiek w tej branży trzeba „siedzieć w Warszawie”, dosłownie i w przenośni. Jako długoterminowy cel, nowy prezes małopolskiego oddziału Związku Filmowców Polskich, nowohucianin z krwi i kości, Jerzy Ridan, postawił sobie zadanie „wyciągnąć Kraków za uszy z kompleksów”. Twierdzi, że w niczym nie jesteśmy gorsi od Warszawy a wyświechtany slogan, że w jedności siła jest wyjątkowo prawdziwy (kto od mieszkańca Nowej Huty może wiedzieć więcej o walce ze stereotypami i potrzebie udowadniania własnej wartości).
Gratulujemy i życzymy powodzenia.
W imieniu redakcji Aga Łoś