[2013.02.07] SPOKOJNIE O ZWI¡ZKACH PARTNERSKICH
Dodane przez Administrator dnia 07/02/2013 22:35:20
Przewali³y siê ostatnio przez nasze media komentarze, po g³osowaniach w Sejmie nad dwoma projektami ustaw dotycz±cych zwi±zków partnerskich. Dwoma podobnymi przygotowanymi przez SLD i Ruch Palikota i trzecim autorstwa pos³a Platformy Obywatelskiej Artura Dunina. Uwa¿ni Czytelnicy powinni przede wszystkim zwróciæ uwagê, czy komentatorzy pos³ugiwali siê obiektywn± merytoryk±, czy te¿ stronniczo dobierali argumenty pod swoje pogl±dy. Najbardziej fatalnie w tych komentarzach wypadli Ci, co pojêcia nie maj± o prawie, a pos³ugiwali siê „prawniczymi” wywodami.
Spójrzmy zatem na fakty. Wszystkie projekty dotyczy³y zarówno par hetero– jak i homoseksualnych. ¯aden nie zezwala³ na adopcjê dzieci. Projekty zak³ada³y m.in. rejestrowanie zwi±zków partnerskich w urzêdach stanu cywilnego, nak³ada³y na partnerów obowi±zek wzajemnej opieki, w tym obowi±zek alimentacyjny. Wprowadza³y tak¿e: ustawowe dziedziczenie partnerów, mo¿liwo¶æ uzyskania informacji o stanie zdrowia nieprzytomnego partnera oraz prawo odmowy zeznañ przeciwko partnerowi. Projekty SLD i RP dawa³y jeszcze partnerom mo¿liwo¶æ wspólnego rozliczania podatków.
G³ównym argumentem przeciwników legalizacji zwi±zków partnerskich by³o powo³ywanie siê na art. 18 Konstytucji RP, który brzmi „Ma³¿eñstwo jako zwi±zek kobiety i mê¿czyzny, rodzina, macierzyñstwo i rodzicielstwo znajduj± siê pod ochron± i opiek± Rzeczypospolitej Polskiej”. Nikt tego artyku³u nie chce zmieniaæ. Natomiast Ci stronniczy komentatorzy nie przytaczali innych istotnych artyku³ów Konstytucji jak art. 32, który mówi o tym, ¿e wszyscy maj± prawo do równego traktowania przez w³adze publiczne oraz art. 47 z którego wynika, ¿e ka¿dy ma prawo do ochrony ¿ycia prywatnego i rodzinnego oraz do decydowania o swoim ¿yciu osobistym. Zatem nie chodzi w tych projektach o szczególne przywileje dla zwi±zków partnerskich lecz tylko o legalizacjê tego, co de facto istnieje w naszym kraju, od lat zgodnie z Konstytucj± RP.
Podstawowym b³êdem przeciwników zwi±zków partnerskich by³o wrzucenie ich do jednego worka. Natomiast trzeba jasno powiedzieæ, ¿e zwi±zki kobiety i mê¿czyzny niesformalizowane aktem ma³¿eñskim s± od dawna faktem. Ma³o tego, z tych zwi±zków pozama³¿eñskich rodzi siê 21 procent dzieci. I jak siê tu maj± sformu³owania o „ja³owych zwi±zkach”. Ludzie ¿yj±cy w konkubinacie od dawna zas³uguj± na prawne zrównanie ze zwi±zkami sformalizowanymi aktem ma³¿eñskim. Ustawodawca od lat próbuje nadaæ uprawnienia takim zwi±zkom np. w ustawie o najmie lokali, gdzie osoby w faktycznym po¿yciu mia³y prawo do najmu po zmar³ym partnerze. To tylko pó³¶rodki. Nadszed³ najwy¿szy czas, aby te sprawy wreszcie kompleksowo uregulowaæ. Bzdur± jest gadanie o nietrwa³o¶ci takich zwi±zków, bo sam znam kolegê dziennikarza, który od kilkudziesiêciu lat tworzy szczê¶liwy zwi±zek partnerski z kobiet± swojego ¿ycia. Jak pañstwo s±dzicie, czy nie nale¿± im siê te prawa, o których wy¿ej pisa³em?
A je¶li chodzi o zwi±zki homoseksualne, to te¿ nie mo¿emy chowaæ g³owy w piasek, jak strusie i nie widzieæ otaczaj±cej nas rzeczywisto¶ci. Trzeba dyskutowaæ o tym jak tym ludziom pomóc wzoruj±c siê na rozwi±zaniach przyjmowanych w innych krajach, bo nie jeste¶my pañstwem sk³adaj±cym siê z obywateli, którzy maj± jedynie s³uszny monopol na racjê. Nale¿y zaprzestaæ tr±bienia w fanfary ideologiczne, ale spokojnie je¶li nie now± ustaw±, to zmianami w istniej±cych ustawach doprowadzaæ do zrównania praw Polaków zgodnie z Konstytucj± RP.
S£AWOMIR PIETRZYK