[2012.12.06] „HULAJ DUSZA, PIEKŁA NIE MA…”
Dodane przez Administrator dnia 06/12/2012 18:50:55

---

Słów, którymi zatytułowałem ten felieton, użył reżyser Grzegorz Braun podczas spotkania prawicowych publicystów w warszawskim Klubie Ronina. Dyskusję z udziałem kilku blogerów, prof. Andrzeja Nowaka zagajał Józef Orzeł. Zastanawiano się „Jak z tego wyjść?”. Mówił –jesteśmy inteligentni, jesteśmy patriotami, mamy rację, a mimo to przegrywamy. Dlaczego porządni głosują na nieporządnych, spuentował Orzeł. Głos zabrał Braun. Wzywał do walki na serio. – Kule powinny świstać, a mamy kabaret. Bo kolejny przesąd to wiara w pacyfizm. Wiara, że tu można cokolwiek, jak nie zostaną w sposób nagły, drastyczny wyprawieni na tamten świat – z tuzin redaktorów „Wyborczej” i ze dwa tuziny drugiej gwiazdy śmierci, mediów centralnych TVN. Kontynuował swoją wypowiedź – Nie wspominam o etatowych zdrajcach ze starego reżimu. – Jeśli się nie rozstrzela co dziesiątego, to znaczy hulaj dusza, piekła nie ma...
Filmik z tego spotkania jest dostępny w necie. Zebrani w sali klubu biją brawo, a nikt z prowadzących, czy uczestniczących w spotkaniu nie wyraził słowa protestu. Braun jest znany ze swoich agresywnych wypowiedzi. Przed rokiem, na spotkaniu ze studentami KUL, zaatakował nieżyjącego abp. Życińskiego słowami „Był kłamcą i łajdakiem”. Ostro zareagował na to episkopat. Uznał to za oszczerstwo, które w równym stopniu obciąża sumienie mówiącego te słowa, jak również tych, którzy zgadzają się z takimi wypowiedziami i nawet je nagłaśniają, zamiast stanowczo zaprotestować.
Ta bezkarność Brauna, która ma miejsce po wystąpieniu w Klubie Ronina, rozzuchwala go coraz bardziej. W ubiegłym tygodniu w Polsat News poszedł jeszcze dalej – Myślę sobie, że mówiąc „co dziesiątego”, chyba nie doszacowałem, sądząc po rozmiarach tego co się rozpętało po mojej wypowiedzi. Oszczędzę szanownym Czytelnikom dalszych wywodów pana Brauna, bo są one po prostu chore. Nie ma bowiem, żadnego uzasadnienia do nawoływania do pozbawienia innych ludzi życia tylko za to, że mają inne poglądy. Takie zachowania miały miejsce tylko w państwach totalitarnych, gdzie nie przestrzegano prawa i swobód obywatelskich. Jedynie nieliczne jednostki usytuowane mocno w aparacie reżimu, miały prawo rozstrzygać, co jest zgodne z polityką państwa, a co jest zdradą.
Na szczęście żyjemy w demokratycznym państwie i prezentowanie różnych poglądów jest nie tylko możliwe, ale nie jest ścigane przez aparat państwa. Mam tu na myśli poglądy związane z rozwiązywaniem naszych problemów. Natomiast mam wątpliwości, czy głoszenie takich gróźb publicznie przez pana Brauna powinno być tolerowane, jakby nic się nie stało. I nie chodzi mi tu wielkie kary kryminalne. Nasz kodeks karny przewiduje co prawda karalność gróźb, ale są to kary symboliczne. I nie jestem zwolennikiem ich zaostrzania. Natomiast uważam, że od wypowiedzi pana Brauna powinni odciąć się wszyscy znaczący politycy i autorytety moralne. Ten człowiek powinien spotkać się z totalnym ostracyzmem i nikt więcej nie powinien go zapraszać na jakiekolwiek spotkania. Moim skromnym zdaniem powinien on poddać się badaniom psychiatrycznym, bo nikt mający ochotę naprawiać swoje państwo, nie będzie nawoływał do mordowania ludzi, których jedyną winą są głoszone poglądy. Jest to dowód choroby lub totalnej słabości takiej jednostki, która nie ma nic racjonalnego do zaproponowania swoim rodakom. Mam nadzieję, że jednak piekło jest i tacy ludzie, którzy chcą rozstrzeliwać swoich współobywateli, kiedyś do niego trafią…
SŁAWOMIR PIETRZYK