[2012.11.02] NA RYBY W LISTOPADZIE
Dodane przez Administrator dnia 02/11/2012 12:37:00
Klimatycznie, to już późna jesień. Wszak w listopadzie zdarzają się dni ze śniegiem. Bywa, że wstając rano spotykamy zamarznięte kałuże wody. Nierzadko na zewnątrz przywita nas gnany zimnym wiatrem deszcz – jak to się mówi, pogoda taka, że nawet psa z domu się nie wygania. Ale w listopadzie bywają też dni słoneczne i stosunkowo ciepłe. I to one najbardziej zachęcają do jeszcze jednej w mijającym sezonie wyprawy na ryby. Nad wodą bywa wówczas bardzo cicho. Nie ma turystów, urlopowiczów, a i samych wędkarzy jak na lekarstwo. Ale za to widoki w niektórych rejonach naszego kraju po prostu powalające. Takie choćby jak w okolicach Rożnowa, Melsztyna, Krościenka czy Czorsztyna. Pyszniące się paletą barw lasy – od zieleni niektórych drzew iglastych, przez różne odcienie żółci klonów, po brązy, złoto i czerwień dębów. Iskrzące się w słońcu babie lato. Wijąca się gdzieś w oddali smużka dymu z palącego się na polu ogniska. Warkot traktora, którym ktoś zwozi kilka drzew z pobliskiego lasu. Po prostu jesień.
Listopad, to nie jest najlepszy czas dla wędkarza – spławikowca. Można nawet powiedzieć, że dla takiego wędkarza, to czas trudny, chociaż odnotowane są przypadki złowienia nawet w listopadzie rekordowych okazów białej ryby. Oczywiście nie należy nastawiać się złowienie karpia, lina czy karasia, ale trafić może się jeszcze leszcz, a tam, gdzie go można spotkać, również kleń. Możliwości połowowe wzrastają, jeśli przez kilka słonecznych dni temperatura utrzymuje się powyżej 10 stopni Celsjusza, a ciśnienie jest wyrównane. Najlepiej sprawdzającymi się o tej porze roku są przynęty zwierzęce: ochotki oraz białe i czerwone robaki.
W listopadzie warto zasadzić się na miętusa (pojawia się w Dunajcu). Ale jak to z miętusem bywa, najlepiej bierze w nocy i przy „miętusowej” pogodzie (zacinający deszcz ze śniegiem albo śnieg, temperatura w pobliżu zera itp.). A w taki czas niewielu wędkarzy ma ochotę spędzać czas nad wodą.
W listopadzie warto zapolować na szczupaka. Dobrze sprawdza się spinning (gdy nie jest zbyt ciepło, to człowiek nie siedzi w jednym miejscu tylko chodzi wzdłuż brzegu, a wtedy mu cieplej. Możliwości chodzenia nie ma, gdy szczupaki łowimy na blachę z łodzi. Wtedy po prostu trzeba się ciepło ubrać). Szczupaka generalnie szukamy w głębszej wodzie, chociaż w ciepłe, słoneczne dni może pojawić się również bliżej brzegu. Co do listopadowej, szczupakowej pogody, zdania wśród wędkarzy są podzielone. Jedni twierdzą, że najlepsza jest słoneczna, bezwietrzna pogoda, inni, że najlepsza jest odwilż po chwilowych przymrozkach. A najbliższe prawdy jest prawdopodobnie stwierdzenie, że w listopadzie szczupak po prostu żeruje dość kapryśnie.
Jakub Kleń