Wierni i przyjaciele pożegnali śp. ks. Stanisława Puzyniaka
Dodane przez Administrator dnia 08/08/2024 16:07:44
W czwartek, 1 sierpnia 2024 roku, w parafialnym kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa na os. Teatralnym, przy trumnie wieloletniego i lubianego zmarłego proboszcza tej parafii ks. prałata Stanisława Puzyniaka odprawiona została Msza święta, którą koncelebrowało kilkudziesięciu kapłanów pod przewodnictwem ks. biskupa Jana Zająca. W Mszy św., oprócz duchownych udział wzięła liczna grupa wiernych, znajomych i przyjaciół zmarłego Księdza.
Ks. Stanisław Puzyniak zmarł w niedzielę, 28 lipca w wieku 69 lat. Przez 23 lata (od 2001 do 2024 roku) pełnił obowiązki proboszcza parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Nowej Hucie na os. Teatralnym. Późną wiosną tego roku zrezygnował z dalszego kierowania parafią ze względu na stan zdrowia i konieczność poddania się operacji serca. Po rekonwalescencji miał służyć pomocą duszpasterską w parafii św. Józefa na os. Kalinowym. Niestety, śmierć przerwała te plany. Pogrzebowa Msza święta, której przewodniczył ordynariusz bielsko-żywiecki ks. biskup Roman Pindel odprawiona została 2 sierpnia w rodzinnej parafii ks. Stanisława Puzyniaka, w parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Jaworznie - Osiedlu Stałym. Po jej zakończeniu ks. Stanisław został pochowany na miejscowym cmentarzu.
Ks. Stanisław Puzyniak dobrze zapisał się w pamięci wiernych Nowej Huty. To za jego proboszczowania kościół na os. Teatralnym uzyskał finalny wygląd. Na 45. rocznicę obrony krzyża, przypadającą w roku 2005 grupa radnych zasugerowała, że dobrze by było, aby to miejsce zostało bardziej zauważone i docenione na tle całej historii Nowej Huty. Wtedy właśnie zrodziła się inicjatywa postawienia nowego krzyża przed kościołem. Prace przygotowawcze trwały kilka lat. Wybrano projekt prof. Stefana Dousy z Politechniki Krakowskiej - autora bardzo znanego krzyża umieszczonego w hołdzie ofiarom komunizmu przy kaplicy na cmentarzu Rakowickim. Pomnik Krzyża Nowohuckiego został odsłonięty i poświęcony 10 listopada 2007 przez kard. Stanisława Dziwisza. Oryginalny, drewniany krzyż umieszczono w „kotwicy” kościoła Arka Pana, zaś ostatni, również drewniany, umieszczono przy kościele od strony os. Górali.
Ksiądz prałat Puzyniak bardzo dbał o pamięć obrony krzyża w Nowej Hucie w kwietniu 1960 roku. Spotykał się z żyjącymi uczestniczkami tej obrony. W każdą rocznicę słynnej obrony w kościele na os. Teatralnym sprawował Mszę św. w intencji żyjących i zmarłych obrońców Krzyża. Po Mszy św. pod pomnikiem Krzyża Nowohuckiego zawsze składano wieńce i kwiaty. Zapalano znicze. Ks. Puzyniak wchodził również w skład jury konkursu dla szkół ponadpodstawowych: „Na fundamencie Krzyża. Historia Kościoła w Nowej Hucie” - konkursu organizowanego przez Muzeum Nowej Huty pod patronatem Rady Miasta Krakowa.
Ks. Stanisław Puzyniak zapisał się wyjątkowo także w pamięci pracowników i kadetów Szkoły Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej z os. Zgody. Szkoła ta znajduje się na terenie parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa. Nie dziwi więc wpis jaki w dniu pogrzebu ks. Stanisława znalazł się na stronie internetowej tej instytucji: „Jego praca na rzecz lokalnej społeczności, w tym naszej Szkoły, sprawiła, że jeszcze przez wiele lat będzie żył w naszej pamięci, szczególnie tych pokoleń strażaków, którzy uroczystość ślubowania lub promocji rozpoczynali od uczestnictwa we Mszy Świętej. Nie mogło więc zabraknąć nas podczas ostatniego pożegnania, które odbyło się 1 sierpnia 2024 roku. W uroczystej mszy świętej uczestniczył nasz poczet sztandarowy, Szkoła wystawiała także posterunek honorowy przy trumnie, a przedstawiciele kadry i kadetów łączyli się w modlitwie z bliskimi, wiernymi i licznie przybyłymi osobami duchownymi”.
Do ks. Stanisława Puzyniaka odnieść można dzisiaj słowa św. Pawła Apostoła, które w pożegnalnym słowie przywołał jeden z księży żegnających Zmarłego: „W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia”.
Ufam, że taki wieniec, ksiądz Stanisław właśnie otrzymał.
Jan L. Franczyk