na 29 lipca 2012
Dodane przez Administrator dnia 26/07/2012 11:40:05
„...bo tak mówi Pan”
por. 2 Krl 4
Wymaganie posłuszeństwa od swoich podwładnych ma o tyle sens, o ile jest zgodne z wolą Bożą. A czy jest coś zgodne z tą wolą można rozpoznać pod warunkiem życia w prawdzie, która zakłada pokorne wsłuchiwanie się w Boże natchnienie. Tak więc jeśli ktoś wymaga od innych posłuszeństwa a sam się nie modli zaciąga wielką odpowiedzialność za konsekwencje swoich decyzji. Stawia się w roli Pana Boga, w której nikt nie ma prawa się postawić.
Kiedy ostatnio modliłem się za swojego przełożonego czy - mówiąc językiem potocznym - szefa, aby Duch Święty pomógł mu podejmować właściwe decyzje?
ks. Piotr Gąsior