Piêæ osób sp³onê³o w ¶rodê (28 lutego) nad ranem w mieszkaniu na os. Handlowym TRAGEDIA NA HANDLOWYM
Dodane przez Administrator dnia 02/03/2007 14:59:07
– Mieli¶my otwarte okna. Oko³o wpó³ do pi±tej obudzi³ nas krzyk. Taki przera¼liwy krzyk o pomoc. Na balkonie pi±tego piêtra sta³a dziewczynka i krzycza³a „mamusiu, ratuj”, „mamusiu, ratuj”. Za ni± wybieg³ mê¿czyzna. Krzycza³:„ratujcie nas, ratujcie”. Z ty³u by³y p³omienie. Potem – musia³ kto¶ drzwi z zewn±trz otworzyæ – nast±pi³ potê¿ny wybuch. Tak mocny, ¿e i dziecko i mê¿czyznê wyrzuci³ z balkonu na trawnik przed blokiem – opowiada jedna z kobiet, mieszkaj±ca w bloku naprzeciwko.
Z wra¿enia nie bardzo mo¿e odtworzyæ sekwencjê wydarzeñ. Czy by³y dwa wybuchy czy jeden? Musia³y byæ dwa. Pierwszy, po którym wybuch³ ogieñ, a potem nastêpny, potê¿ny.
Dwa osmalone cia³a le¿±ce przed blokiem na os. Handlowym zabra³a policja. W mieszkaniu pozosta³y jeszcze kolejne trzy: matki, jej niepe³nosprawnego syna i jego nieco starszego od siostry brata.
– Zbieg³am na dó³ z telefonem. Na dole stali ju¿ ludzie i telefonowali do stra¿y po¿arnej. Mimo ¿e to niedaleko, stra¿ przyjecha³a do¶æ pó¼no. Najpierw podjecha³ ma³y d¿ip i dopiero st±d stra¿acy zadzwonili, ¿e p³onie mieszkanie, by przys³ali nastêpne wozy. To trochê trwa³o – opowiada jeden ze ¶wiadków wydarzeñ.
– „R….o”, jak C-4, wie pani, co to jest C-4? To wybucha jak bomba – opowiada nastolatek z rozja¶nianymi w³osami. Mieszka w tej klatce i mówi, ¿e ze snu wyrwa³ go potê¿ny wybuch. Podobnie jak mieszkañców chyba ca³ego osiedla Handlowego. Wybuch musia³ byæ potê¿ny, bo szk³a z okien rozrzuci³o na trawnik daleko od bloku! Ludzie wybiegali z domów, by zobaczyæ, co siê sta³o. S³up ognia by³ wysoki, a ¼ród³o ognia znajdowa³o siê najprawdopodobniej w kuchni.
– Ten facet mia³ odciêty gaz. Korzystali z butli gazowej. Niefachowo pod³±czonej, przez „oponê”. Gaz móg³ siê ulatniaæ, mê¿czyzna wyszed³ do kuchni, mo¿e zapali³ papierosa? Mo¿e dziecko wsta³o siê wysikaæ i zapali³o ¶wiat³o, iskra wystarczy³a, nast±pi³ wybuch i po¿ar. Prawdopodobnie kuchnia by³a wy³o¿ona boazeri± i dlatego ogieñ tak szybko siê rozprzestrzeni³. Nie bardzo te¿ mieli szanse ucieczki, bo kuchnia znajduje siê przy drzwiach wyj¶ciowych, a tam musia³ byæ ogieñ... – sugeruje m³ody cz³owiek, te¿ mieszkaj±cy w pobli¿u.
– Na bhp ucz±, ¿e nie nale¿y otwieraæ okien i drzwi podczas po¿aru, bo wtedy p³omieñ dostaje podmuchu i wszystko w okolicy p³onie jak pochodnia. Najlepiej po³o¿yæ siê i mokrymi szmatami okryæ p³omieñ. Mo¿e gdyby mê¿czyzna by³ na tyle opanowany, ¿eby choæ wzi±æ prze¶cierad³o i próbowaæ siê spu¶ciæ, ale w takiej sytuacji nie ma czasu na my¶lenie... – komentuj± zgromadzeni wokó³ bloku, kilka godzin po dramatycznym zdarzeniu.
Rodzina, w której mieszkaniu rozegra³ siê dramat, mieszka w tym bloku od wielu lat. Okoliczni mieszkañcy mówi± o niej „biedna”. „Nikt nie umia³ im pomóc” – dodaj±.
Jeszcze o godzinie dziewi±tej przed blokiem nr 8 na os. Handlowym ogrodzonym przez policjê ¿ó³t± ta¶m± sta³ spory t³um rozdyskutowanych gapiów.
– Dobrze, ¿e blok jest z ceg³y. Bo gdyby to by³a wielka p³yta, budynek móg³by siê rozsypaæ – dodaj±. W ka¿dej klatce znajduje siê 26 mieszkañ. Wspó³czuæ trzeba tak¿e tym, którzy mieszkali bezpo¶rednio nad mieszkaniem, w którym dosz³o do wybuchu i po¿aru: na piêtrze szóstym i siódmym. Mieszkania maj± wypalone okna, osmalone wnêtrza. Raczej nie nadaj± siê do zamieszkania w najbli¿szym czasie.
Niektórzy rozwa¿aj± jeszcze inny aspekt wydarzenia: – Drzwi prowadz±ce z klatki schodowej na dach by³y zamkniête, bo zarz±d budynku, po remoncie, nie zgodzi³ siê, by na dach wszyscy lokatorzy mogli wychodziæ. Tam jest taras, na którym kiedy¶ lokatorzy suszyli bieliznê. Dzi¶ klucz do wyj¶cia ma tylko kilka osób. Ta droga ewakuacji by³aby wiêc odciêta.
Wszyscy s± zgodni: – Tragedia – tylu ludzi sp³onê³o. I dzieci. Dziewczynka mia³a i¶æ w tym roku do komunii.
Na znak ¿a³oby szko³a podstawowa w os. Handlowym odwo³a³a w ¶rodê zajêcia.
(krys)