Nowohucka słupkomania…
Dodane przez Administrator dnia 19/02/2022 10:00:48
Można by śmiało powiedzieć a słupki rosną, rosną, rosną… W Nowej Hucie ten temat stał się ostatnio niezwykle gorący. Wyrastające jak grzyby po deszczu biało czerwone słupki szczególnie dużo emocji wzbudzają wśród mieszkańców Dzielnicy XVIII. Tu pojawiają się, często niespodziewanie, zaskakując kierowców.
Sama idea jest szczytna, ma chronić zieleń i regulować kwestie parkowania. Jak jednak podkreślają przedstawiciele Rady Dzielnicy XVIII : Warto zauważyć, że przepisy o ruchu drogowym regulują zasady parkowania w miejscach niedozwolonych i przejeżdżania pojazdów przez przejścia dla pieszych, czy wjeżdżania na chodniki. Może zatem zamiast „słupkować” wystarczyło by egzekwować przepisy? Zaangażowanie radnych w tą sprawę jest duże i wynika z faktu, ze to właśnie tu – do Rady Dzielnicy XVIII trafiają mieszkańcy ze swoimi opiniami i pytaniami. Trzeba zdawać sobie sprawę, że u podstaw urzędniczych decyzji o wstawianiu słupków leżą głosy mieszkańców. Część mieszkańców życzy sobie bowiem „słupkowania”. Część wręcz przeciwnie jest na te słupki wściekła. To niezadowolenie przyjmuje różne formy – są przecież w Nowej Hucie miejsca gdzie słupki w „cudowny sposób” zniknęły pod osłoną nocy. To pokazuje, że chociaż w tej sprawie głosy mieszkańców powinny być brane pod uwagę nie można ulegać im bezkrytycznie. Aby podjąć decyzję gdzie wstawić słupki, które zamiast niepotrzebnej frustracji i zamieszania przyniosą pozytywny efekt, potrzeba zdrowego rozsądku, wiedzy i odpowiedniego wykształcenia. Decyzja taka powinna zatem zapadać w odpowiednich urzędach. Oczywiście w porozumieniu z mieszkańcami, których reprezentuje Dzielnica. Rada Dzielnicy może i wręcz powinna, wypowiadać się w imieniu mieszkańców w formie opinii, nie do nich powinna jednak należeć ostateczna decyzja. Powinna być ona wynikiem rozmowy! Czy to jest możliwe – okazuje się, że tak i to nie tylko w teorii! Na os. Szkolnym dwóch radnych Dzielnicy XVIII Marcin Pawlik i Tomasz Kudelski w odpowiedzi na głosy mieszkańców zorganizowało spotkanie z przedstawicielami jednostek miejskich, w wyniku którego udało się osiągnąć porozumienie. Na skrzyżowaniu ulic Struga, Wojciechowskiego i Żeromskiego będą zmiany dzięki którym uda się nie tylko odzyskać utracone na wskutek wstawionych słupków miejsca parkingowe, ale również pozyskać nowe! - To Państwo interweniowali, pisali e-maile, podpisywali petycję i nagłaśniali sprawę. Gdyby tylko można było rozmawiać z mieszkańcami, zanim postawiono słupki, to do takiego wniosku dojść można było na spokojnie w ramach konsultacji. Tych nigdy za mało. Wszyscy byśmy zaoszczędzili na zdrowiu.- pisze (na Facebooku) do mieszkańców Marcin Pawlik. To fakt warto i trzeba rozmawiać!
Do tematu słupków na pewno jeszcze wrócimy.
(ał)
