[2012.03.08] Trudna współwłasność
Dodane przez Administrator dnia 08/03/2012 20:52:56
Wspólnie z dwoma sąsiadami mamy 96 arów razem z budynkami po 1/ 3 każdy. Od zarania dziejów, jeszcze za poprzednich właścicieli podzielono się "słownie" terenami i budynkami. Obecnie wybuchł konflikt, bo prawowici właściciele wyjechali do Anglii, a domem opiekują się ich rodzice. Zaczęli bez uzgodnienia z nami sadzić drzewka na moim terenie i grodzić. Zaczynają się czepiać, że chodzimy tędy, a nie tamtędy itp. Co robić?
Istnieją co najmniej następujące drogi postępowania.
1. Dokonanie i zapisanie na nowo uzgodnień kiedyś zawartych jedynie słownie. Zawarcie umowy, najlepiej w obecności notariusza, zgodnie z którą każdy ze współwłaścicieli będzie mógł samodzielnie dysponować określonym fragmentem działki gruntu, przy czym w umowie należałoby określić, jakie decyzje wymagają jednomyślnej zgody wszystkich właścicieli lokali. 2. Zniesienie współwłasności, czyli innymi słowy podział działki gruntu i "naniesień" (tego wszystkiego co na tej działce się znajduje - budynków, drzew i in.) na trzech właścicieli.
Po zniesieniu współwłasności każdy z dzisiejszych współwłaścicieli stanie się samodzielnym właścicielem jednego z trzech fragmentów nieruchomości. Podział nieruchomości jest względnie łatwy, jeżeli każda z powstałych w wyniku podziału nieruchomości będzie miała dostęp do drogi publicznej. Jeśli to nie będzie możliwe, konieczne będzie zapisanie służebności gruntowej (prawa przejazdu i przechodu) działki odgradzającej inne od drogi publicznej. Podział na trzy działki nie musi być idealnie równy, lecz w przypadku różnej wartości poszczególnych działek należy przewidzieć rekompensaty pieniężne lub w innej formie.
(sp)