Zielona Nowa Huta przyjazna w… pandemii
Dodane przez Administrator dnia 24/04/2021 11:49:01

---

Błogosławiona zieleń, o której pomyśleli już na etapie projektu, urbaniści kreślący 70 lat temu plan nowego miasta pod Krakowem. Dzięki temu dzisiejsi mieszkańcy Nowej Huty łatwiej znoszą czas pandemii i związane z tym ograniczenia. Zawsze, bowiem mogą wyjść z domu, i niemal tuż za progiem - obcować z naturą.
Skwery wewnątrz osiedlowe, użytki zielone, zalew nowohucki, osiedlowe parki i zagospodarowane ostatnio skwery koło budynków, zieleń forteczna czy dzika zieleń na starym pasie startowym w Czyżynach łagodzą nam skutki przymusowego siedzenia w domu. Tak, na szczęście – zieleń jest bogactwem Nowej Huty.
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku, w lutym, zanim jeszcze rozwinęła się pandemia, brytyjski (to kraj, w którym docenia się szczególnie kontakt z przyrodą) The Guardian, wskazał Nową Hutę w gronie 10 europejskich miast, „do życia”. Wśród wyróżnionych znalazły się również: wrocławskie Śródmieście, Wilhelmina park w Utrechcie, madrycki Vallecas, Moabit w Berlinie, Le Panier w Marsylii, dzielnica Howth w Dublinie, Döbling w Wiedniu, Józsefváros w Budapeszcie i Nea Smyrni w Atenach.
Jak napisano wówczas w „The Guardian”, zaledwie 20-minutowa przejażdżka tramwajem z centrum Krakowa umożliwia mieszkańcom i turystom zmianę otoczenia? Zostawiamy za sobą mieszczański klimat Starego Miasta – z lśniącymi dachami kamienic i brukowanymi alejkami – i wchodzimy w unikalną przestrzeń urbanistyczną, jaką jest Nowa Huta, będąca mistrzowską realizacją socrealistycznych założeń architektonicznych. Dominują tu szerokie, obsadzone drzewami aleje, parki oraz zabudowa mieszkaniowa w przystępnych cenach.
Największy skwer i łąka rodzinnej sielanki
W czasie pandemii jedną, a dla wielu jedyną atrakcją, jest możliwość wyjścia z domu. Ten – według naukowców - w wymiarze pół godziny dziennie może nam przedłużyć życie o trzy lata. Zatem spacerować warto. I robimy to chętnie.
W Nowej Hucie tym bardziej, bo tereny zielone mamy tuż za rogiem. Czy to Wiśniowy Sad (2,7 zadrzewionego i zielonego pięknego parku w os. Kolorowym, z charakterystycznymi kwitnącymi właśnie dzikimi czereśniami), czy parki przydworskie, wymagające już dłuższej ekskursji czy też – te najbliższe, położone w centrum dzielnicy - Łąki Nowohuckie.
Już „brama” do nich, stara nadwiślańska skarpa jest dziś największym skwerem Nowej Huty. A jak skwar to na skwerze niczym w parkach Paryża czy Londynu, opalający się ludzie. Na to przyjdzie czas latem, ale dziś teren na skarpie i leżące poniżej Nowohuckie Łąki są dziś uczęszczanym terenem spacerowym. Chwała tu społecznikom, którzy teren ten uczynili użytkiem ekologicznym. Można tu spacerową, ale i pojeździć rowerem i - teraz, wiosną szczególnie – obserwować odradzająca się przyrodę. Leżące niemal tuż przy Placu Centralnym Łąki Nowohuckie zajmują powierzchnię ponad 57 hektarów. Ustanowione w roku 2003 r. użytkiem ekologicznym, w roku 2009 Łąki zostały włączone do sieci obszarów objętych ochroną przyrody na terytorium Unii Europejskiej – Natura 2000. Znajdziemy tu wiele roślin i zwierząt charakterystycznych dla półnaturalnych zbiorowisk roślinnych, czyli łąk podmokłych doliny Wisły. Co do łąk - można tutaj wyróżnić ich aż 10 ich rodzajów – są to m.in. łąki wilgotne, świeże i szuwar trzcinowy.
Teraz wiosną, gdy zieleń jeszcze wszystkiego nie przesłania, można tu spróbować odnaleźć blisko 34 gatunki ptaków gniazdujących i ponad 25 gatunków tu przylatujących i żerujących.
To prawdziwy kurort w środku miasta! I rekreacyjny teren dla całej rodziny. Kto chce może brodzić po łąkach – z widokiem nie tylko na kominy ciepłowni, ale także przy dobrej widoczności – na Tatry. Najmłodsi mogą korzysta z kompleksu tematycznych placów dla dzieci, a seniorzy z różanego Parku Żeromskiego.
Niedostępne tarasy widokowe
Łąki Nowohuckie to naprawdę unikalny teren do rekreacji i kontemplacji przyrody. Przecina je wiele ścieżek i dzikich drużek. Właśnie teraz wymagałyby też większej uwagi. Szczególnie dwa drewniane tarasy widokowe, które po dziesięciu latach uległy dewastacji. Nie można z nich skorzystać, gdyż wejście na nie grozi upadkiem. Dlatego też - obok zagospodarowywania małych terenów zieleni i renowacji starych parków, warto by Zarząd Zieleni Miejskiej zwrócił uwagę na ten niezbędny do podglądania przyrody element użytku ekologicznego.
(l)