ZUŻYCIE STALI W POLSCE A IMPORT
Dodane przez Administrator dnia 12/07/2019 20:57:57
Polska potrzebuje coraz więcej stali, ale prawie 3/4 sprowadza z zagranicy. Nowe drogi, linie kolejowe, osiedla mieszkaniowe wyrastają wokół jak grzyby po dreszczu. Polacy zużywają coraz więcej wyrobów stalowych.
Pochłaniają ją trwające inwestycje infrastrukturalne, czy przemysł, ale i zwykły Kowalski kupujący nową lodówkę, pralkę czy kuchenkę.
Niestety aż 3/4 tego zapotrzebowania zaspokaja import tańszych produktów stalowych, głównie ze wschodu. Chciałoby się przywołać słowa Stanisława Jachowicza: „cudze chwalicie, swego nie znacie”, a może po prostu „znacie, ale nie przepłacacie?”.
W 2009 roku Polacy zużyli 8,2 mln ton stali, w 2013 roku już 10,4 mln ton, a w ubiegłym roku – blisko 15 mln ton. Według Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej polska gospodarka zużyła w 2018 roku rekordową ilość stali – o ok. 10 proc. więcej niż w 2017 roku.
Z tej dużej, jak na polskie realia, ilości tylko ok. 25 proc. dostarczyły huty produkujące w Polsce, a resztę – ok. 75 proc. – zaspokoił import.
Analitycy HIPH oszacowali, że tylko w zeszłym roku import stali z krajów trzecich do Polski wzrósł o prawie 40 proc. w ujęciu rok do roku i sięgnął ponad 3 mln ton.
Połowę naszego zużycia stali pochłaniają inwestycje budowlane, a resztę drogowe, ale także sprzęt gospodarstwa domowego czy przemysł maszynowy. Ponieważ te sektory się rozwijają i według prognoz ekspertów w tym i przyszłym roku ten trend się utrzyma, można byłoby krajowym producentom stali wieszczyć żyłę złota.
Jednak, żeby lokalne huty mogły odpowiedzieć na utrzymujący się popyt, muszą mieć mocną pozycję konkurencyjną na globalnym rynku stali. A do tego potrzeba solidnych środków ochronnych dla rynków Unii Europejskiej, takich które pozwolą zatrzymać napływ taniej stali z krajów trzecich. Pomóc mogłaby także wyrównawcza opłata węglowa, która zniwelowałaby różnicę w kosztach między producentami spoza UE, a tymi, którzy w obrębie wspólnoty muszą ponosić ogromne koszty np. uprawnień do emisji CO2.
Ceny tych uprawnień stale rosną. Koszt produkcji jednej tony stali w Europie jest obecnie wyższy nawet o 45 euro, niż przed wprowadzeniem tych uprawnień. Odpowiednia ochrona rynku UE i przywrócenie konkurencyjności wśród producentów stali pozwoli przywrócić równowagę w branży.