Wokół Nowej Huty – „Ćwiartkowy” fort w Grębałowie
Dodane przez Administrator dnia 17/03/2018 12:31:45
Austriacy tworząc pod koniec XIX wieku pierścień fortów obronnych wokół Krakowa, najpierw budowali je w wybranych ze względu na walory topograficzne miejscach. Usiano nimi wzgórza wokół miasta: średnia odległość fortecznych budowli od centrum Krakowa wynosiła 8 kilometrów.
Tym starym, dużym fortom, tak jak fortowi w Krzesławicach, wybudowanym w 1878 roku, przebudowanym w 1881-86, nadawano pełne numery. Krzesławicki fort ma numer 49. „48” numer nosił fort w Batowicach, wzniesiony w latach 1883-85. „50”.- umiejscowiono dopiero po drugiej stronie Wisły – w Prokocimiu. Okazało się zbyt daleko. By lepiej bronić doliny Wisły i Krakowa ze wschodniej strony dogęszczano linię forteczną, uzupełniając ją o nowe, mniejsze obiekty. Tak powstał fort u stóp Kopca Wandy. By nie zmieniać numeracji w całym pierścieniu fortecznym otrzymał on numer 49 ½.
By domknąć pierścień forteczny od północy - między fortem w Krzesławicach, a fortem pod Kopcem Wandy, wybudowano na południe od wsi Grębałów kolejny fort. Otrzymał on numer ćwiartkowy – 49 ¼. Natomiast gdy wzniesiono kolejną w tym rejonie budowlę obronną, wspomagającą dla fortu wokół Kopca Wandy - fort międzypola, otrzymał on jedynie dodatkowa literę „a” – to był Fort 49 ½ a - Mogiła .
Lokalizację fortów nowohuckich ustalano około 1878 roku i są najbardziej oddalone od centrum Krakowa. Fort pancerny „Grębalów” leży w narożniku twierdzy. Ogień z tredytora pancernego fortu mógł kontrolować odcinek północny i wschodni obrony miasta (tu - teren w stronę kopca Wandy, gdzie dziś znajduje się kombinat metalurgiczny).
Fort w Grębałowie zaprojektował w 1896 roku Moritz Ritter von Brunner, jeden z najsławniejszych inżynierów austriackiej szkoły fortyfikacyjnej. Jego wizerunek znajdziecie na tematycznej wystawie w tradytorze przygotowanej przez Bogdana Holewińskiego. W obrębie ziemnego wału fortu, otoczonego fosą umieszczono dwa betonowo-ceglane budynki forteczne – koszary i tradytor. Tradytor to schron bojowy z którego prowadzono ostrzał przedpola. Uzbrojenie fortu w Grębałowie składało się z 4 armat kalibru 8 cm w wieżach pancernych oraz 4 armat w lawetach kazamatów pancernych tredytora. Załogę stanowiło 5 oficerów i 184 żołnierzy.
W latach sześćdziesiątych fort popadł w ruinę. Pod koniec lat osiemdziesiątych na szczęście fort znalazł nowego opiekuna. W forcie grębałowskim działa od lat Ognisko TKKF „Przyjaciel Konika”. Fort jest restaurowany i pełni funkcję ośrodka jazdy konnej dla dzieci i młodzieży.
- Restauracja takich potężnych obiektów jest niełatwa. Bo to przede wszystkim jest kosztowne. Fort w Grębałowie jest wpisany na listę zabytkowych obiektów obronnych więc musimy sprostać zaleceniom konserwatora zabytków, a z drugiej strony dostosować je do wymogów współczesności. My w swoim działaniu skupiamy się na tym by adaptując, zachować jak najwięcej z oryginalnej budowli – podkreśla Bogumił Peschak „komendant” grębałowskiego fortu.
O czasach monarchii austrowęgierskiej, kiedy powstawały budowle forteczne dowiedzieć się można odwiedzając fort i wystawę. Przed budowlą znajduje się obelisk ustawiony w 2014 upamiętniający tych, którzy zginęli na frontach II wojny światowej.
„Połówkowy” fort wokół Kopca Wandy został rozebrany na początku lat pięćdziesiątych. Fort „ćwiartkowy” z literką „a” w Mogile jest restaurowany przez Zarząd Budynków Komunalnych. W przyszłości posłuży archeologom krakowskim jako składnica znalezisk archeologicznych. Przykładem adaptacji do współczesnych warunków jest fort 49 w Krzesławicach gdzie działa dziś Młodzieżowy Dom Kultury. (l)
Fort w Grębalowie: pomalowany na pierwotny kolor tradytor czyli schron bojowy dla dział, prowadzących ostrzał.