[2011.01.27] W trosce o pacjentów
Dodane przez Administrator dnia 27/01/2011 17:33:07

---

W minionym tygodniu odbyły się dwa nadzwyczajne posiedzenia głównych małopolskich gremiów samorządowych. Sejmik Województwa Małopolskiego oraz Rada Miasta Krakowa zaniepokojone działalnością Narodowego Funduszu Zdrowia zaprosiły kierownictwo tej struktury z prośbą o wyjaśnienie prowadzonej działalności tej organizacji wobec mieszkańców Małopolski i Krakowa. Rzecz w tym, że rozstrzygnięte konkursy przez NFZ, przyznające pieniądze określonym placówkom służby zdrowia, spotkały się z krytyczną reakcją społeczną, a także środowiska medycznego.
Tak się złożyło, że prowadziłem nadzwyczajną sesję Rady Miasta Krakowa poświęconą tej problematyce. W pierwszym punkcie wystąpiła pani dyrektor NFZ i z jej wystąpienia wynikało, że wszystko ułożyło się znakomicie. W wielu dziedzinach świadczeń zdrowotnych nastąpił przyrost usług. Mało tego NFZ biorąc pod uwagę zasady konkurencji i jakości przyznał kontrakty nowym podmiotom, które powinny realizować leczenie pacjentów jeszcze z większym zapałem i zaangażowaniem. Aż nasuwało się pytanie, dlaczego, jeśli jest tak dobrze, tak źle odczuwają sytuację w służbie zdrowia pacjenci oraz lekarze?
W tym numerze „Głosu” publikujemy teksty pokazujące realia. Z jednej strony tekst o sytuacji demograficznej krakowian pokazuje, jak dużo Małopolan mieszka w Krakowie. Jak gęsto są zaludnione dzielnice nowohuckie Bieńczyce i Mistrzejowice. Jedną z podstaw rozdzielania kontraktów powinna być analiza demograficzna. Niestety w NFZ jej nie przeprowadzono. Po drugie nie wzięto pod uwagę faktu, że pacjenci, w szczególności starsi przyzwyczają się do swoich placówek i lekarzy. Świadczą o tym protesty mieszkańców, którzy nie chcą szukać nowych placówek i to często znacznie oddalonych od ich miejsca zamieszkania.
Kunktatorski system przydzielania kontraktów brał pod uwagę przede wszystkim zgłoszone przez kontrahentów informacje o potencjale placówek w kadrę i sprzęt. Na sesji Rady M. Krakowa lekarze sygnalizowali, że zawarte w ofertach informacje nie zawsze były zgodne z prawdą. O tym świadczą prowadzone gwałtownie remonty lokali i poszukiwania kadry lekarskiej, aby spełnić wymogi kontraktu.
Osobną kwestią jest zachowanie radnych Platformy Obywatelskiej. Sesja została zwołana z inicjatywy radnych Prawa i Sprawiedliwości oraz Przyjaznego Krakowa. To oni przygotowali rezolucję i głównie występowali w czasie sesji. Chociaż trzeba przyznać, że radni PO dołączyli do krytycznego głosu wobec NFZ. Niestety pod koniec sesji radni PO z zaskoczenia dokonali zmiany rezolucji zarzucając jej polityczny atak na rząd. Mając większość w radzie mogą zrobić wszystko. Tylko czy o to chodzi? Przecież sprawy służby zdrowia nie są oddzielone od rzeczywistości politycznej i ktoś za tę sytuację odpowiada. Na pewno nie krasnoludki. Jest to rząd RP sprawowany przez PO w koalicji z PSL. Trzeba umieć ponieść odpowiedzialność za to co czynią koledzy partyjni usytuowani na szczytach władzy. Mało tego trzeba mieć odwagę domagania się od nich szybkiej reakcji i podjęcia sanacyjnych działań. Bo nie ma już „hamulcowego” Prezydenta, a dziwnym trafem, nie widać zapowiadanych reform podejmowanych w służbie zdrowia. Zresztą także w innych dziedzinach naszego życia...
SŁAWOMIR PIETRZYK