[2011.01.21] Humor
Dodane przez Administrator dnia 21/01/2011 14:24:02
Rycerz zgłasza się do króla po powrocie z długiej wyprawy.
- Czego dokonałeś, dzielny rycerzu? - spytał król.
- Panie - tygodniami rabowałem, mordowałem i zadawałem gwałtu we wszelkich wsiach i miastach należących do Twoich wrogów na zachodzie.
- Zaraz, zaraz, ale ja nie mam wrogów na zachodzie!
- Już masz Panie.
* * *
Egzamin ustny. Biedna studentka plącze się w odpowiedziach, nie może wybrnąć. Wreszcie płaczliwym głosem stwierdza, że ona tego wszystkiego się uczyła, umiała to, a teraz z powodu wielkich nerwów zapomniała. Na to Profesor spokojnym głosem każe jej na głos liczyć do 10. Ta przekonana, że to jakaś terapia na uspokojenie, posłusznie wykonuje polecenie. Kiedy skończyła, profesor prosi o indeks i wpisując tam dwóję mówi:
- Widzi pani, kiedy coś się umie, to i nerwy nie przeszkadzają...
* * *
Wraca Jaś z przedszkola. Gęba cała podrapana. Aż przykro patrzeć. Matka w lament
- Co się stało, Jasiu?
- Tańczyliśmy wokół choinki. Dzieci było mało, a jodełka duża...
* * *
Pytanie na szkoleniu wojskowym:
- Co zrobi żaba uderzona dziesięciokilowym młotkiem z siłą paru tysięcy niutonów?
- Będzie uciekać równomiernie we wszystkich kierunkach – odpowiada rekrut.
Sentencja tygodnia
Miłość zaczyna się rozwijać dopiero wówczas, gdy kochamy tych, którzy nie mogą się nam na nic przydać.
Erich Fromm