[2010.12.03] PRZERWA NA MIĘTUSA
Dodane przez Administrator dnia 03/12/2010 13:45:01
Dziś, na prośbę kilku czytelników, parę słów o miętusie. Rybie pięknej i niezwykle smacznej. Owianej legendą, bo w ostatnich latach miętusa złowić jest coraz trudniej. Z kręgu moich znajomych od paru lat nie złowił go nikt. Miętus lubi czystą, natlenioną wodę, a że jakość wody w wielu rzekach pozostawia sporo do życzenia, to i miętusów mniej. Kolejnym problemem są zapory i stopnie wodne, które uniemożliwiają miętusom powrót z przybrzeżnych, słonawych wód morskich do wód śródlądowych na okres rozrodu. A populacje miętusów odbywały niegdyś dość odległe wędrówki tarłowe, płynąc stadami pod prąd wody. I kiedyś miętusy bywały w Wiśle i Odrze. Było ich tak dużo, że przez rybaków były traktowane jako szczególnie niepożądany chwast wodny - pożerały ikrę innych gatunków, a w tarliskach łososiowatych potrafiły czynić prawdziwe spustoszenie. Ale czasy (i wody) się zmieniły. Miętusa jest zdecydowanie mniej i władze Polskiego Związku Wędkarskiego kilka lat temu zdecydowały się wprowadzić okres ochronny dla tego gatunku. Miętusa nie wolno więc łowić od 1 grudnia do końca lutego. Wtedy zresztą przypada okres jego tarła. Bo miętus to ryba zimnolubna. Gdy temperatura wody przekroczy 17 stopni Celsjusza przestaje żerować. Do rozrodu miętus wymaga temperatury od 0 do 4,5 stopnia C.
Miętus (Lota lota) to jedyna żyjąca w naszych wodach śródlądowych ryba z rodziny dorszowatych. Z wyglądu istotnie przypomina dorsza. Charakterystyczne są jego „dorszowate” płetwy – grzbietowe (pierwsza mała i krótka, a druga długa, ciągnąca się prawie do nasady płetwy ogonowej. Równie długa jest płetwa odbytowa, biegnąca od odbytu (mniej więcej w środku ciała) aż do nasady zaokrąglonej płetwy ogonowej. „Dorszowate” jest również ubarwienie miętusa – cały korpus ryby pokryty jest marmurkowym deseniem z ciemnożółtymi, oliwkowozielonymi lub czarnymi plamami. Grzbiet ryby jest ciemny, oliwkowozielony lub czarnobrunatny. Tylko boki są jaśniejsze, często oliwkowobrunatne lub zielonoszare.
W naszych wodach miętus dorasta do ok. 60 centymetrów i osiąga wagę ok. 2 kilogramów. Ale to nic w porównaniu z osiągami miętusa żyjącego w wodach Azji i Kanady, gdzie dorasta do 120 centymetrów i osiąga wagę 32 kilogramów.
Jeśli kogoś zainteresowała ta ryba, to może zaplanować polowanie na początek marca. Najlepiej wybrać się w pierwszych dniach tego miesiąca, nocą, gdy z nieba siąpi przykry deszcz lub zacina ostatni, pożegnalny śnieg. Można spróbować połowić w Dunajcu. Najlepiej z gruntu – na rosówkę lub kawałek wątróbki. Jeśli tylko miętus będzie w łowisku, to weźmie na 100 procent.

Jakub Kleń