[2010.11.12] WYBIERZMY MAJCHROWSKIEGO
Dodane przez Administrator dnia 12/11/2010 18:29:36
Czas najwyższy w tych wyborach samorządowych wyraźnie się określić. Uważni Czytelnicy od dawna dostrzegli, że jestem przeciwny partyjnictwu, które w ostatnich miesiącach przybrało karykaturalne rozmiary. Wyrzucenie Kluzik-Rostkowskiej i Elżbiety Jakubik z Prawa i Sprawiedliwości potwierdziło moje oceny. Ta partia po olbrzymiej szansie jaką miała w wyborach prezydenckich, poszła w zupełnie przeciwnym, samobójczym kierunku. Zamiast realizować politykę porozumienia, rezygnującą z wojny polsko-polskiej, kierownictwo tej partii, a w zasadzie jeden człowiek, czyli wódz Jarosław Kaczyński podjął decyzję zupełnie inną. W tej partii zwyciężyli jastrzębie, żądni przysłowiowej krwi i rozliczeń, tylko nie wiadomo, za co i czego dotyczących. Młodzi ludzie już nie pamiętają starych konfliktów i spór o historię dla nich schodzi na plan dalszy. Oczekują oni rozwiązywania obecnych problemów Polski zgodnie z europejskimi standardami, a nie ciągłego grzebania się w przeszłości przez polityków. To nie znaczy - z rezygnacji oceny przeszłości - ale to powinni czynić obiektywni historycy, a nie stronniczy politycy.
Zresztą woluntarystyczne posunięcia kierownictwa PiS odczuli też lokalni samorządowcy w Krakowie. Dokonano rzezi zwolenników Zbigniewa Wasseramana, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Wycięto ich z list kandydatów na radnych miasta Krakowa, tak że niektórzy zachowując swoje poglądy na rozwój Krakowa musieli podjąć decyzję startu z bezpartyjnego Komitetu Wyborców Jacka Majchrowskiego. Jest to mądra, naturalna decyzja i chwała obecnemu Prezydentowi, że tych wartościowych ludzi przyjął na swoje listy. Natomiast jest to potwierdzenie, że w PiS nie liczą się merytoryczne rozstrzygnięcia, ale rozgrywki personalne. Szkoda, że przywódca drugiej frakcji PiS w Krakowie, który przejmuje władzę nie tylko w naszym mieście, ale w kraju, Zbigniew Ziobro pozbywa się działaczy nie biorąc pod uwagę ich prawdziwej przydatności, ale kierując się jedynie etykietką. Taką politykę uprawia się w partiach autorytarnych, skądinąd miałem już okazję to kiedyś poznać i myślałem, że to się już nie powtórzy. Okazuje się jednak, że nie tylko się powtarza, ale obecny lider PiS Zbigniew Ziobro prześciga w dyktatorskich posunięciach polityków z PRL.
Jeśli państwo nie chcecie, aby w samorządzie znaleźli się ludzie spolegliwi partyjnym kierownictwom, to nie powinniście głosować na listy partyjne. Stoimy w Krakowie przed szansą wybrania radnych spoza partii politycznych. Wystarczy głosować na komitety zrzeszające ludzi o różnych poglądach, a kierujących się interesem mieszkańców. Takim komitetem jest Komitet Wyborczy Jacka Majchrowskiego. To wykształcony człowiek, który ukończył prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim i profesor tej uczelni. Był Wojewodą Małopolskim, który załatwił wiele spraw m.in. przeniesienia pomnika żołnierzy radzieckich spod Barbakanu na cmentarz Rakowicki. Mimo, że korzeniami wywodzi się z opcji lewicowej to przysporzył sobie wielu zwolenników o poglądach prawicowych. Zresztą skład Jego listy do Rady Miasta to potwierdza. Jednak najważniejsze jest to, że nie podlega żadnym kacykom partyjnym i nie będzie sterowany odgórnie, a będzie się kierował jedynie swoim rozumem i merytorycznymi rozwiązaniami korzystnymi dla mieszkańców Krakowa. Wybierając Prezydenta Jacka Majchrowskiego, głosujmy na Jego kandydatów do Rady Miasta z Listy nr 17, bo oni zapewnią mu realizację ambitnego programu dla krakowian, a w tym nowohuckich dzielnic.
SŁAWOMIR PIETRZYK